- Bardzo chętnie.
- Zając? - zapytała - Jasne - powiedziałem biorąc się do jedzenie Po 5 minutach, zając leżał sobie już w moich brzuchu. - Mmm, tłuściutki - powiedziałem - Przynajmniej tłusty - powiedziała - Może teraz spacer? - zaoponowałem - Ok, ale żadnych Mrocznych Lasów - powiedziała Uśmiechnąłem się. Wstaliśmy i zaczęliśmy spacerować po Wrzosowej łące. - Słyszałaś legendę o Róży Hery? - Nie, ale opowiedz mi ją. - Dawno...dawno... temu gdy boginie i bogowie zamieszkiwali ziemię, istniała pewna wataha, jej Alfami była przepiękna boginia Hera i jej mąż Dzeus. Dzeus był bardzo kochliwy i często ją zdradzał, jednak ona nie umiała mu się sprzeciwić. Pewnego dnia dowiedziała się o kolejne zdradzie z najpiękniejszą boginią Afrodytą, której wszystkie wadery zazdrościły uroku i piękna. Hera mając już dość ciągłych zdrad męża, uciekła od niego. Błąkając się po świecie, natrafiała na same niemiłe stworzenia. W końcu z cierpienia skoczyła z klifu, przeżyła bo Dzeus uratował ją i chciał by do niego wróciła, ona jednak nie chciała. Podczas ich kłótni z jaskini wyłonił się Hades wraz z Cerberem, którzy chcieli załatwić tę sprawę. Dzeus i Hades byli braćmi, którzy się nigdy ze sobą nie zgadzali i oczywiście w tej chwili nie obeszło się bez walki. Od tej walki, mijali się szerokich łukiem. Hera uciekła z miejsca walki. Błąkała się, aż wkońcu umarła z żalu, cierpienia i odrzucenia. Pochował ją Dzeus, który znienawidził siebie za to co zrobił, swojej ukochanej. Na jej grobie, wyrosły fioletowe róże, oblepione rosą. Fioletowa róża symbolizuje kolor sierści Hery, a rosa łzy. - Piękna legenda - powiedziała Kiiyouko - Ostatnio kontaktując się z matką, przez mój talizman, który mi dała, powiedziała, ze ta róża rośnie w pięknym, różowym lesie i znajduję się w krzakach, pokrytymi kolcami zadającymi głębokie rany - powiedziałem - Mamy tu jeden różowy las... - powiedziała Kii - Jaki?? - Las zakochanych... - powiedziała nieśmiało - Ach, to musi być krępujące, ale proszę pójdźmy do niego - poprosiłem <Kiiyuko? Idziemy?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz