Nie bardzo wiedziałam co mu odpowiedzieć, więc zamilkłam...
- Skąd będę wiedziała, które to drzwi? - spytałam patrząc na niego.
- Będziesz wiedziała... - odpowiedział bez emocji.
Wciąż dręczyło mnie, dlaczego on twierdzi, że potrzebuję pomocy..?
- Czemu twierdzisz, że coś mnie gryzie skoro nic mi nie jest? - powiedziałam wreszcie.
- Bo tak jest..! Wmówiłaś sobie, że wszystko jest ok...
- Po co miałabym to robić?
- Nie wiem, to już nie moja sprawa...
W pewnym momencie zatrzymałam się przed żelaznymi drzwiami...
- To chyba tu... - powiedziałam niepewnie.
- Na to wygląda...
Trzeba było tam wejść. Wtem przypomniało mi się jakie wspomnienie może się tam znajdować. Zamarłam w bezruchu.
- Nie wejdę tam... - wyszeptałam.
- Musisz - odpowiedział rozkazującym tonem.
- To mnie zmuś!
<Thresh? Kompletny brak weny...>