Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

wtorek, 2 września 2014

Od Kiiyuko "Piekło się otwiera cz.7" (cd. Tsume)

- W porządku. W czym ja mam pomóc? - zapytałam.
- Kontroluj, czy nikt, ani nic nie chce się podejrzanego dostać do naszej watahy. - odparł Tsume.
- Dobrze. - odpowiedziałam. Wtedy poczułam pewnego rodzaju szczypanie połącozne z łaskotaniem na plecach, na łopatkach, więc lekko wygięłam się do tyłu, bo nie było to przyjemne, a stawało się coraz mniej znośne, ponieważ zaczęło boleć.
- Kii? - zapytał zmartwiony Tsume, niewiedząc jak inaczej zareagować, a Kai po prostu się gapił robiąc wielkie oczy.
- N-nic... M-mi... N-nie... J-jest... - wykrztusiłam szarpiąc się z emocjami, żeby nie krzyczeć. Ledwie co powstrzymywałam łzy.
- Przecież widzimy, że... - zaczął ponownie Tsume, ale przerwał obserwując w zdumieniu to, co właśnie się stało. Z moich pleców wyrwały się na zewnątrz z łopatek dwie kości, a one błyskawicznie porosły kruczoczarnymi piórami.
- S-skrzydła? - powiedział przestraszony Kai. Odwróciłam głowę i popratrzyłam na nie trochę załzawionymi oczami. Ból minął, a ja zatrzepotałam skrzydłami, żeby wypróbować, czy "działają", ani trochę tym nie zdziwiona, co właśnie się stało.
- Nasza Alfa zmienia się w demona! - krzyknął basior z czarno-czerwonymi włosami.
- Co? - zapytałam spoglądając na niego pytająco.
- Masz czarne skrzydła, więc  jesteś zła! To pierwszy krok do nawet nieświadomego przejścia na ciemną stronę mocy!
Roześmiałam się widząc trwogę na twarzy obu basiorów.
- Psychopatka?... - zapytał Tsume robiąc krok w tył razem z równie przerażonym Kai'm.
- Jaka psychopatka? Co wy wygadujecie? - rzekłam nadal donośnie się śmiejąc i robiąc krok w ich stronę.
- Nie zabijaj nas! - wrzasnął Kai i ze strachu aż zaczął biegać w kółko tak samo jak Tsume, aż w końcu zderzyli się głowami i upadli na ziemię.
- Głuptasy... Nic mi nie jest, moje skrzydła tak wyglądają i nie widzę w tym nic dziwnego, że są czarne... - wyjaśniłam nadal chichocząc, a oni nadal patrzyli na mnie wielkimi oczami, jakby prosili mnie o litość.
- Oj dajcie już spokój... - przewróciłam oczami - Jak mam wam to udowodnić, że to ja, nadal ta sama Kiiyuko?

<Tsume?>

Od Shadow'a "Chcę być dobry cz.1" (cd. chętny)

- Kii... Śpisz? - zapytałem szeptem wchodząc do jaskini Alfy, by jej nie budzić.
- Nie, a co? - zapytała wadera podnosząc się z ziemi. Jej białe futro lśniło na srebrzyście w świetle księżyca, jeszcze bardziej podkreślając jej nieziemską urodę...
- Wiesz co?... Przemyślałem sobie wszytko...
- Wszystko to znaczy co?
- Moje okropne zachowanie... I postanowiłem w końcu, że poprawię się i będę już dobrym basiorem. - uśmiechnąłem się, a wadera zaskoczona zamrugała oczami, rzucając przy tym cień na kości policzkowe swoimi długimi rzęsami.
Taaa, jasne... Przecież i tak nic z tego nie wyjdzie - pomyślałem.
- Ty mówisz serio?
- A dlaczego miałbym kłamać? - przewróciłem oczami.
Bo jestem zły? - skomentowałem, ale nie powiedziałem tego na głos.
- Nie wiem... Tak jakoś przyszło mi na myśl... A tak ogólnie mówiąc, to dlaczego z tym do mnie przychodzisz?
- Bo chciałem zapytać, czy może ktoś z watahy nie potrzebuje pomocy, bo mam dużo wolego czasu, a chciałbym się jakoś nauczyć być "dobrym chłopcem" od kogoś, kto byłby dla mnie dobrym przykładem. Tylko no wiesz, w nocy...
- Ktoś się znajdzie, i nawet wiem kto. - uśmiechnęła się serdecznie wychodząc ze swojej jaskini. Jest taka piękna, że aż chce się ją całować... No ale muszę zrobić "dobre pierwsze wrażenie". Podążyłem za nią zastanawiając się, do kogo mnie prowadzi...

<ktoś chętny?>