Gdy tylko ugryzł kawałek, wypluł go. Roślinożerca nie powinien jeść tego
co nie jest zgodne z jego dietą. Zdziwiło mnie jego "przywiązanie" do
mnie, ponieważ normalny jeleń z rozumem by odpuścił, lecz ten nie miał
ochoty na to. Jelonek zaczął chodzić po jaskini "obwąchując" teren. Ja
gdy skończyłam już jeść zaciągnęłam zdobycz do "spiżarni" (nazywam tak
rów w skale w którym trzymam jedzenie) i podeszłam do mojego "gościa".
Jeleń robił to co robił, nawet się nie obejrzał. Zawarczałam na niego, a
on jak to wcześniej zrobił tylko odebrał to jako zabawę i pokazał swoje
tępe mleczaki. Zaczynał mnie już wkurzać. Chciałam już go ugryźć, gdy
nagle wpadłam na pomysł. Chciałam wykorzystać jego ufność do celów
treningowych. Przecież to jego wina, że się tak uczepił. Chciałam sobie
na nim trochę poćwiczyć ataki i moc regeneracji. Najpierw go zranię,
później go uleczę. Ja sama nie mogę na sobie używać czaru regeneracji,
ponieważ najzwyczajniej na świecie go nie potrzebuję. Przez mój
naszyjnik nieśmiertelności wszystkie rany się goją. Chwyciłam w pysk
jelonka i przeteleportowałam się do jaskini w której wcześniej trzymałam
Aleksandra. Zawiązałam jelonka by nie mógł uciec i zaczęłam go
masakrować. Gdy jeleń był już półżywy, a miał takie rany że było mu
widać kości spróbowałam go uleczyć. Pierwsza próba była jakaś nieudana.
Zamiast go uleczyć miał urwaną część skóry i był jeszcze bardziej
zmasakrowany. Kolejne próby kończyły się fiaskiem. Po każdej nieudanej
próbie jeleń albo tracił mięśnie, albo skórę. Po kilkudziesięciu próbach
nie było już czego zbierać. Został szkielet jelonka i jego wnętrzności.
Po każdej próbie czułam się bardziej ożywiona. Może będę umiała jego
wnętrzności jeszcze usunąć. Zamknęłam oczy i użyłam swojego czaru.
Usłyszałam rżenie. Jak porażona prądem odskoczyłam, otworzyłam oczy i
zszokowana zobaczyłam na pozostałości jelonka. Nie miał krtani więc jak
mógł rżeć? Jego oczy świeciły czerwienią, a we swoim wnętrzu nie miał w
ogóle wnętrzności. Na dodatek urósł.
C.D.N
Uwagi: Zapomniałaś o kilku przecinkach.
Zacieśnianie więzi
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)
czwartek, 30 czerwca 2016
Od Yuki "Jelonek" cz.1
Tego dnia bardzo się nudziłam. Rutyna wkurzała mnie już. Byłam bezsilna
na jej ataki. Chciałam się skulić w kącie i w końcu skończyć z sobą. Po
co Vario mnie ożywiał? Pomyślałam zasmucona. Gdyby nie on, byłabym już w
niebie wraz z Katrin, Ripple i moją matką. Wstałam, a moje ciało
zaczęło nabierać sił po głębokim śnie. Zdrzemnęłam się wcześniej z nudów, by jakoś ten dzień minął. Miałam akurat takie szczęście, że były
przelotne deszcze, a chmury nie ustępowały słońcu nawet na chwilę.
Wyszłam na zewnątrz. Wszystkie te chmury wywołują we mnie złe
samopoczucie. Byłam w złym humorze, czyli idealnym nastroju na
polowanie. Lubiłam się wyżywać na niewinnych zwierzętach. Poszłam na
polanę i zrobiłam w ramach rozgrzewki parę kółek dookoła starego pnia.
Po ostatnim kółeczku pobiegłam jednym ciągiem w góry gdzie zaczęłam się
wspinać. Usłyszałam nagle przeżuwanie i stukanie kopytem. Popatrzałam
skąd wydobywa się dźwięk. Była to młoda kozica górska. Jednak ona nie
przeżuwała. Obok niej stał mniejszy jelonek jedzący trawę. Idealna
ofiara. Zaczaiłam się na kozicę zajętą myciem jelonka. Skoczyłam wielkim
susem na szyje kozicy gryząc przy tym jej tętnice. Kozica po chwili
była martwa. Poczułam nagle, że coś mnie obwąchuje. Odwróciłam się do
tego. Był to ten jelonek, który zaczął mnie wąchać. Zawarczałam na
niego, a on popatrzał na mnie rozbawiony. Podszedł do mnie chwiejnym
krokiem i zaczął obwąchiwać pysk, po czym polizał krew będącą na moim
policzku. Zdziwiona jego zachowaniem popatrzałam na niego pytającym
wzrokiem. Ten jeleń był optymistycznie nastawiony do świata. Próbowałam
go odpędzać, lecz to było na nic. W końcu zabrałam swoją zdobycz i
zaczęłam ją targać do jaskini. W połowie drogi wydawało mi się że go
zgubiłam, lecz jak dotarłam do jaskini tak i on przybiegł do mnie.
Zawiedziona nieudaną próbą zgubienia piątego koła zaczęłam jeść. Jelonek
popatrzał się na mnie pytająco, ale po chwili spróbował ugryźć kawałek
kozicy.
C.D.N
Uwagi: Postaraj się pisać dłuższe op. "Konto" a "kąt" to dwa całkiem różne słowa.
C.D.N
Uwagi: Postaraj się pisać dłuższe op. "Konto" a "kąt" to dwa całkiem różne słowa.
Ciekawostka #10
Suzanna została koronowana na Alfę 30 czerwca 2015 roku, czyli w 13-ste urodziny Adminki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)