Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

piątek, 14 kwietnia 2017

Od Shenvedő Ashe "Lekcja polowania" cz. 2

Lipiec 2019 r.
Po nuuuuudnej lekcji historii pora na lekcje polowań. Byłem szczęśliwy, że udało mi się jakoś "namówić" Aoki na zabawę. Stawiłem się przed panią nauczycielką, czekając na resztę. 
- Co dzisiaj będziemy robić? - zapytałem. Spojrzała na mnie wilkiem i parsknęła.
- Uczyć.
- No to to ja wiem, ale dokładniej.
- Uczyć polowań - powiedziała przez zęby.
- Pani będzie mówić czy będziemy zabijać? - zapytałem zniecierpliwiony. Wtem przyszła Aoki razem z Moone. Popatrzały na mnie wilkiem i odeszły ode mnie. Poczułem się odrzucony.
- Czemu się spóźniłyście? - zapytała pani nauczycielka.
- Poszłyśmy coś szybko zjeść i do Wodopoju - wyjaśniła Ruda Wadera.
- Logiczne, iść jeść przed lekcją polowania - docięła pani nauczycielka - nieważne, idziemy dzisiaj, jak to ujął wasz kolega, "zabijać" - powiedziała pani nauczycielka. Pani, Aoki oraz Monne spojrzały na mnie wilkiem. 
- To idziemy? - zapytałem by zabić niezręczną ciszę.
- Nie, stoimy - powiedziała pani nauczycielka i ruszyła do Wodopoju. Co ja im zrobiłem? Żyję?
- Dziś będą polowania w grupie. Z tego powodu, że jest was tylko trzech, ja dołączę do jednego zespołu - powiedziała - Moone, będziesz ze Shen'em - powiedziała, a Monne skrzywiła mordę.
- Proszę pani... - zaczęła Monne.
- Nie jęcz - Powiedziała srogo pani nauczycielka - Masz być z nim i koniec.
Gdy byliśmy na polanie zostałem sam na sam z Monne. Obrażoną Monne.
- Więc? - zapytałem.
- Więc lepiej coś upolujmy, bo nie zniosę twojego towarzystwa
- Dobsze, Najtroszsza Pani - odwzajemniłem, to co mi dawała. Jeżeli ona jest wredna, to ja też będę!
- Pfffff - prychnęła.
- Udajesz pociąg? - zapytałem.
- Zdradzę ci sekret - powiedziała - jesteś Irytujący jak komary bzykające nad uchem w nocy.
- Bzykający? - zapytałem.
- Tak.
- Ciekawe - powiedziałem, machając głową.
- Weź idź się utop.
- W twojej krwi najlepiej - dogryzłem jej.
- Prędzej to ja ci żyły wypruje, niż ty mnie ugryziesz - powiedziała
- Jasne.
- Jak słońce - powiedziała - no to polujesz czy zamierzasz tutaj tak stać?
- Zamieniam się w słup soli, wiesz?
- Warto wiedzieć - zaczęła iść - no to idziesz czy mam cię ruszyć?
- Nie potrzebuję pomocy- powiedziałem i poszedłem za nią - to na co nasza kochana pani chce zapolować?
- Na ciebie - prychnęła
- Mmmm, czy ja o czymś nie wiem? - zapytałem
- Nie wiesz to o dacie swojej śmierci - powiedziała - która nastąpi za chwile jeżeli nie przestaniesz mnie wkurzać.
- Och, księżniczka się wkurzyła - powiedziałem.
- I zaraz cię zaatakuje - powiedziała. Nagle z zza krzaku wyskoczyła sarna.
- GOŃ JĄ! - powiedziała Monne, która wbiegła do jednego krzaku. Zaczęłam ją gonić, jednak była szybsza ode mnie. Jednak udało mi się ją nakierować na krzak, w którym była ukryta Monne. Gdy była już blisko, Monne na nią zaskoczyła i zabiła. Po chwili Yuki i Aoki miały już swoją zdobycz. Pani zabrała zdobycze a ja w tym dniu miałem jeszcze jedną lekcje. Lekcje tworzenia eliksirów. I wtedy spotkanie z Aoki!
C.D.N

Uwagi: Proszę i błagam, zapisuj daty opowiadań! Tak czy inaczej już widzę postęp. Błędów trochę mniej. Podejrzewam, że użyłaś poleconej przeze mnie strony. Op. też dłuższe, więc tak trzymaj! "Pani nauczycielka" to nie żaden tytuł, więc nie pisz tego wielką literą. Przy każdej wypowiedzi nie musi być komentarz! Jeśli jest dialog między dwoma osobami, bardzo łatwo się domyślić, kto co mówi. Jeśli ktoś wypowiada się o grupie złożonej z wyłącznie dziewczyn, nie mówi "poszli", tylko "poszły", tyczy się to również "wybrałyśmy się", "zajrzałyśmy" itd. Ponadto w j. polskim rzadko używa się zaimka dzierżawczego (ja, ty, on, ona, ono, my, wy, oni, one), więc staraj się go unikać, kiedy jest zbędny. Rozumiem, że spodobał ci się frazeologizm "patrzeć wilkiem", ale nie można w kółko powtarzać tego samego żartu. Właściwie to już podchodzi pod błąd w tekście, przez jego wielokrotność. Wodopój to nazwa miejsca, więc powinnaś ją zapisywać wielką literą. "Prosić panią" można o rękę, a chęć zwrócenia na siebie uwagi wyraża zdanie "proszę pani".
"Krwi" piszemy przez jedno "i"! Nie "ugryźniesz", tylko "ugryziesz". Cały czas zamiast "poszedłem" piszesz "poszłem". Dlaczego ta forma jest nieprawidłowa, pisałam już wcześniej. Wszystkie "ochy" i "achy" zapisujemy przez "ch".

Od Shenvedő Ashe "Wilcza historia" cz. 1

Lipiec 2019 r.
 Obudziłem się. Czwartek! Za chwilę lekcja wilczej historii! Wstałem wyczyściłem futro oraz skrzydła i wybiegłem z norki. Najpierw biegłem do wodopoju by móc się napić, później do norki by coś zjeść i wtedy wprost do jaskini, w której uczy się szczenięta. Aoki i Monne już tam były.
- Witam- przywitał mnie Nauczyciel ten sam co uczył magii i tworzenia eliksirów
- Witam - przywitałem się
- No to możemy zaczynać lekcje - powiedział - idziemy do biblioteki - powiedział i wyszedł z jaskini. Potem Ruda Wadera, Aoki, po niej Monne i na końcu ja. Monne była na mnie obrażona chyba, więc poszedłem szybciej, tak, by iść obok Aoki.
- Hej - przywitałem się
- Hej.
- Lubisz wlicza historię? - zapytałem
- Jeszcze nie uczestniczyłam w lekcji, to dlaczego mam oceniać?
- Głupie pytanie - powiedziałem - Może... chciałabyś wieczorem się trochę pobawić na polanie?
- A może po południu? - zapytała.
- Mam wtedy lekcje tworzenia eliksirów.
- Jak będę, to będę - powiedziała.
- Dziękuję - Uśmiechnąłem się i szliśmy tak dalej w ciszy. Gdy dotarliśmy do biblioteki pan dał nam chwilę, byśmy odpoczęli po długiej wyprawie. Aoki znikła pośród półek, a ja podszedłem do Monne.
- Chciałabyś się jutro wieczorem ze mną spotkać?- zapytałem. Popatrzyła na mnie jak na debila.
- Zastanowię się - powiedziała. Po tym pan czytał nam jakąś nudną książkę, a ja się gapiłem na Aoki i Monne.

C.D.N

Uwagi: Pisz daty! Jeśli w kolejny op. będzie tyle błędów i literówek, cofam je do poprawki.

Od Shenvedő Ashe "Tworzenie Eliksirów" cz. 1

Lipiec 2019 r.
Po sztukach walki przyszedł czas na tworzenie eliksirów. Był już wieczór. Czułem już wory pod oczami. Nauczycielem od tworzenia eliksirów był ten sam co uczył magii. Wszedłem do jaskini w której miały od bywać się lekcje.
- Witam - przywitałem się
- Witaj - przywitał się basior - to zaczynamy lekcje.
- Monne nie przyjdzie? - zapytałem
- Nie, dzisiaj nie przyjdzie - odpowiedział.
- To co dzisiaj robimy?
- Dzisiaj wyjaśnię co i jak. Więc, bez mojej zgody nie możesz robić nic, oprócz słuchania. Gdy coś powiem, masz to robić, jasne?
- Tak, Panie - odpowiedziałem.
- To dobrze, a teraz mówię dalej - powiedział - wiec, kiedy mnie nie ma, nikt się nawet nie może ruszyć. Jeżeli kogoś przyłapie na ruszeniu choćby uchem, dostanie zadanie domowe - powiedział - więc, rozumiesz?
- Tak, Panie - odpoweidziałem.
- To teraz możemy przejść do lekcji.- powiedział. Zaczął coś tam wyjaśniać. Co do czego służy. Rozmarzyłem się o Navri. Taaakkk, Navri, Aoki i Monne w mojej norze... Mmm.
- No to wszystko na dzisiaj, możesz iść - powiedział nauczyciel. Pierwszy dzień szkoły za mną! Juhu! Teraz do domku! Mogę się wyspać! Jutro wilcza historia, polowania i tworzenie eliksirów. Czyli dwie lekcje z Aoki i Moone i jedna samotna! Poszedłem do swojej norki, zwinąłem się w kulkę i zasnąłem.

C.D.N

Uwagi: Nadal brakuje daty! Błagam, przestań pisać "już" przez "sz"... Nie "ruhnięciu", tylko "ruszeniu"! Pozostałych, naprawdę licznych, błędów ortograficznych nie chce mi się wypisywać. Po prostu przejrzyj poprzednie uwagi, tam znajdziesz link do strony sprawdzającej takiej rzeczy. Naprawdę warto z niej skorzystać.
Nie musisz pisać nazwy każdej lekcji wielką literą (przyroda, historia, j. polski też nie piszesz wielką).