Natychmiast rozpoznałam dwa owe wilki. A skoro mnie odnalazły, musiało
stać się coś ważnego. Gdy stworzenia podeszły do nas wystarczająco
blisko, oddaliłam się trochę od Percy'ego i puściłam niechętnie jego
dłoń. Demony w wilczych postaciach usiadły przede mną i wyszeptały coś w
obcym, acz znanym mi języku. Odpowiedziałam im podobnie. Wtedy te
zerknęły na chłopaka i zniknęły w eterze. Odwróciłam się do niego.
- Muszę iść... - mruknęłam składając ręce.
- Dokąd? Kim oni byli? - zapytał podejrzliwie.
- Starzy... Znajomi. Nie martw się, niedługo wrócę. - pocałowałam go w policzek i weszłam do otwartego przez demony portalu.
<Percy?>
Zacieśnianie więzi
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)
środa, 5 listopada 2014
Od Aramisy "Rozdrapane rany" (cd. chętny)
Jasny poranek, błękitne niebo i białe chmury rozpływające się po nim.
Dookoła piętrzyły się pnie drzew, zwłaszcza buków. Gdzieś nieopodal
usłyszała kwakanie kaczek i poczuła głód. Stała chwilę niezdecydowana.
Nie była jeszcze tutaj. Nieznane terytorium napawało ją lękiem.
Popatrzyła na drogę. Jedna biegła w prawo druga w lewo, a ona nie
wiedziała gdzie się ruszyć przysiadła, więc i się nie ruszała. Nagle
koło jej łapy stanął mały wilczek. Na tle śniegu w ogóle go nie
zauważyła, ale teraz, gdy go dojrzała poczuła się pewniejsza. Był cały
biały, biały jak śnieg. Nawet jego nos był bledszy niż u innych
szczeniaków. Pośród bieli futra ujrzała zielone, szmaragdowe oczy.
Szczeniak zerknął na nią, a potem na drogę. Chwycił drobnymi kiełkami
jej łapę. To nawet nie bolało, ale zrozumiała, że maluch chce jej
wskazać drogę. Uśmiechnęła się i poszła za nim, a on wszedł do lasu
prawą dróżką.
Po godzinie marszu szczeniak, dotąd stąpający krok w krok z nią, nagle zaszczekał i na krótkich łapkach, rozbryzgując dookoła śnieg wbiegł na jakąś leśną dróżkę, przy której rosły brzozy. Zaczął kopać przy drzewie i znalazł szyszkę, którą przywiał wiatr. Dumny ze swojej zdobyczy, natychmiast zaczął ja podrzucać i obgryzać. Ona patrzyła na to chwilę. W pewnej chwili odwróciła się i spojrzała na wschód. Coś tam zobaczyła. Czarne smugi wzbijające się ponad niebo i światła, jasne światła, które ją przyciągały, zakradały się do jej umysłu. Trzask - obnażyła kły. Coś kryło się w krzakach. Gdy się odwróciła zamarła z przerażenia. Z pobliskich krzaków bukszpanu wystawał metalowy kij, a w gęstwinie stał jakiś okropny stwór. Przy stworze stał mały, biały szczeniak i patrzył z otwartym pyszczkiem na potwora. W drugiej dłoni, którą widziała, potwór trzymał jakiś przeźroczysty pazur. Niewiele myśląc, wiedząc, że musi obronić szczenię skoczyła z mrożącym krew w żyłach rykiem. Stwór obrócił się i zdziwiony, najpierw nie zareagował, potem zaś zamachnął się pazurem. Wilk doskoczył do niego, ale było już za późno. Pazur przesunął po pysku szczeniaka. Mały z piskiem osunął się na ziemię i znieruchomiał. Przerażona, patrzyła z niedowierzaniem na szczenię. Ogarnęła ją wściekłość, nie wiedziała, co wyprawia. Zawładnęła nią żądza zemsty. Skoczyła na potwora i ugryzła go w łapę. Ten opuścił metalowy kij i wrzasnął. Potem znów chwycił lśniący pazur. Chciał trafić w łeb, ale nie udało mu się. Ostrze jednak przejechało po nieodsłoniętej łapie. Wilk zmniejszył nacisk kłów i zaskomlał. Wtedy stwór, nie czekając pobiegł na wschód zaraz przed siebie, w stronę świateł. Wilk stanął i zaskomlał patrząc na łapę. Rana była dość głęboka i zaczęła niej płynąć krew, jasna krew. Coś dudniło jej w głowie, gdy patrzyła na nieruchome ciało szczeniaka. Zalewała ją żałość i smutek. Podeszła ze łzami do szczeniaka i przytuliła się do niego. Natychmiast zaczęła ją pochłaniać ciemność i ból. Nie mogła tego powstrzymać, coś ciągnęło ją w nicość. To tak jakby tonęła, a znikąd pomocy. I jemu też nie mogła pomóc, jego już też nie było. Było tylko zimne ciało i bijące ostatkami sił jego małe serce…
Przebudziłam się, płytko oddychając z sercem tak mocno bijącym, że dudniło mi w głowie. Rozejrzałam się szybko na wszystkie strony, zanim w końcu przypomniałam sobie, co się stało. „To był tylko sen - pomyślałam - to działo się tylko w mojej głowie”. Nadal głęboko oddychając położyłam łeb na ziemi i próbowałam okiełznać biegające, rozrzucone myśli.
Po godzinie marszu szczeniak, dotąd stąpający krok w krok z nią, nagle zaszczekał i na krótkich łapkach, rozbryzgując dookoła śnieg wbiegł na jakąś leśną dróżkę, przy której rosły brzozy. Zaczął kopać przy drzewie i znalazł szyszkę, którą przywiał wiatr. Dumny ze swojej zdobyczy, natychmiast zaczął ja podrzucać i obgryzać. Ona patrzyła na to chwilę. W pewnej chwili odwróciła się i spojrzała na wschód. Coś tam zobaczyła. Czarne smugi wzbijające się ponad niebo i światła, jasne światła, które ją przyciągały, zakradały się do jej umysłu. Trzask - obnażyła kły. Coś kryło się w krzakach. Gdy się odwróciła zamarła z przerażenia. Z pobliskich krzaków bukszpanu wystawał metalowy kij, a w gęstwinie stał jakiś okropny stwór. Przy stworze stał mały, biały szczeniak i patrzył z otwartym pyszczkiem na potwora. W drugiej dłoni, którą widziała, potwór trzymał jakiś przeźroczysty pazur. Niewiele myśląc, wiedząc, że musi obronić szczenię skoczyła z mrożącym krew w żyłach rykiem. Stwór obrócił się i zdziwiony, najpierw nie zareagował, potem zaś zamachnął się pazurem. Wilk doskoczył do niego, ale było już za późno. Pazur przesunął po pysku szczeniaka. Mały z piskiem osunął się na ziemię i znieruchomiał. Przerażona, patrzyła z niedowierzaniem na szczenię. Ogarnęła ją wściekłość, nie wiedziała, co wyprawia. Zawładnęła nią żądza zemsty. Skoczyła na potwora i ugryzła go w łapę. Ten opuścił metalowy kij i wrzasnął. Potem znów chwycił lśniący pazur. Chciał trafić w łeb, ale nie udało mu się. Ostrze jednak przejechało po nieodsłoniętej łapie. Wilk zmniejszył nacisk kłów i zaskomlał. Wtedy stwór, nie czekając pobiegł na wschód zaraz przed siebie, w stronę świateł. Wilk stanął i zaskomlał patrząc na łapę. Rana była dość głęboka i zaczęła niej płynąć krew, jasna krew. Coś dudniło jej w głowie, gdy patrzyła na nieruchome ciało szczeniaka. Zalewała ją żałość i smutek. Podeszła ze łzami do szczeniaka i przytuliła się do niego. Natychmiast zaczęła ją pochłaniać ciemność i ból. Nie mogła tego powstrzymać, coś ciągnęło ją w nicość. To tak jakby tonęła, a znikąd pomocy. I jemu też nie mogła pomóc, jego już też nie było. Było tylko zimne ciało i bijące ostatkami sił jego małe serce…
Przebudziłam się, płytko oddychając z sercem tak mocno bijącym, że dudniło mi w głowie. Rozejrzałam się szybko na wszystkie strony, zanim w końcu przypomniałam sobie, co się stało. „To był tylko sen - pomyślałam - to działo się tylko w mojej głowie”. Nadal głęboko oddychając położyłam łeb na ziemi i próbowałam okiełznać biegające, rozrzucone myśli.
Od Percy'ego ''Odejść czy zostać cz. 18'' (CD. Desari)
Uśmiechnąłem się pod nosem do siebie. Spojrzałem na nią z ukosa, po czym odezwałem się cicho:
- Czy ja jestem ''ładny''? Czy ja mogę ci coś zaoferować? Obawiam się, że nie. Tak samo jak i ty, mogę zrobić coś komuś swoją niewiedzą o mocach, jakie kryją się w tym ciele. Nie zapanowałem jak dotąd nad żadną z nich. Poza tym moim poematem... Poznałem już dużo wilków z ''trudnym'' charakterem. Poznając je lepiej, stawały się bardziej otwarte, potrafiły cieszyć się małymi rzeczami, śmielej okazywały uczucia, albo w ogóle zaczęły je ukazywać. Jeśli chciałabyś poznać jakiegoś mojego starego znajomego, których pewnie nie ma już a tym świecie, wiedziałabyś, że czasem trudno jest ze mną nawiązać kontakt. Nie zawsze. Czasem po prostu... czuję to, że mogę z tym kimś porozmawiać, odezwać się bez obaw. Tak wiem, nie odpowiedziałem dokładnie na to pytanie, ale jeśli chcesz - sama znajdź na nie odpowiedź.
Odwróciłem na chwilę głowę patrząc się na parę wilków biegnących w naszą stronę. Nie byli z naszej watahy...
<Des? Krótkie i bez sensu ;-;>
- Czy ja jestem ''ładny''? Czy ja mogę ci coś zaoferować? Obawiam się, że nie. Tak samo jak i ty, mogę zrobić coś komuś swoją niewiedzą o mocach, jakie kryją się w tym ciele. Nie zapanowałem jak dotąd nad żadną z nich. Poza tym moim poematem... Poznałem już dużo wilków z ''trudnym'' charakterem. Poznając je lepiej, stawały się bardziej otwarte, potrafiły cieszyć się małymi rzeczami, śmielej okazywały uczucia, albo w ogóle zaczęły je ukazywać. Jeśli chciałabyś poznać jakiegoś mojego starego znajomego, których pewnie nie ma już a tym świecie, wiedziałabyś, że czasem trudno jest ze mną nawiązać kontakt. Nie zawsze. Czasem po prostu... czuję to, że mogę z tym kimś porozmawiać, odezwać się bez obaw. Tak wiem, nie odpowiedziałem dokładnie na to pytanie, ale jeśli chcesz - sama znajdź na nie odpowiedź.
Odwróciłem na chwilę głowę patrząc się na parę wilków biegnących w naszą stronę. Nie byli z naszej watahy...
<Des? Krótkie i bez sensu ;-;>
Październik i wrzesień - wyniki/700 postów (spóźnione)
Świętujemy! Mamy 700 postów!!!
Każdy wilk otrzyma po 7 pkt. (jak będzie 800 postów - 8 pkt., 900 postów - 9 pkt. itd., więc naprawdę watro)!
Dziękuję Wam za każde op. wysyłane na stronę watahy. ^^
Tym razem nie walnę jakiegoś specjalnego przemówienia... Chociaż? Nie mogę się wprost powstrzymać, tacy jesteście kochani.
No to zaczynając, pragnę Wam powiedzieć, że cieszę się, iż przełamaliście lenistwo oraz zmęczenie po pilnej (mam nadzieję!) nauce, by przyczołgać się do komputera, laptopa, bądź tableta czy co tam jeszcze macie i napisać jakieś op. Mamy w tej chwili listopad i zdaję sobie z tego sprawę, że teraz macie masę sprawdzianów i kartkówek, bo rok szkolny rozgalopował się na dobre. Do wakacji pozostało nam jeszcze tylko... *liczy* 7 miesięcy! Niby dużo, ale i za razem mało. Jakoś przeżyjemy ten bój. Chyba wstawię licznik, ile zostało do wakacji. xD
Wyjaśnienie: Tak jak już wiecie, teraz co miesiąc będę podliczać kto ile napisał op. i kto zostanie Betą, Gammą i Deltą. Co miesiąc one się zmieniają, więc nie cieszcie się za bardzo! Musicie się przyłożyć! X3
A więc przejdźmy do rzeczy:
Leniwa Alfa:
Kiiyuko - 6
--------------
Tsume - 12 <--- Beta +dziewczyna ;)
Desari Valentine - 7 <--- Gamma
Dragon - 6 <--- Delta +partnerka ;)
Desoto - 6
Damien - 5
Sagrina - 4
Percy - 3
Tamorayn - 3
Sora - 3
Leo/Shadow - 3Rafael - 3
Patricia - 3
Anastasia - 3
Sofferenza Morte - 3
Tiffany - 3
Aramisa - 3
Naaz - 3
Kai - 2
Alexander - 2
Iloriel - 2
Cole - 2
Nasari - 2
Lucy - 2
Valixy - 1
Ice - 1
Darkness - 1
Ajax - 1
Behemoth - 1
Saraia - 1
Origa - 1
Moonlight - 1
Sofija - 0
Ifus - 0
Nari - 0
Onurix - 0
Senari - 0
Saphire - 0
Melissa - 0
Szira - 0
Sohara - 0
Sambo - 0
Dejan - 0
Anda - 0
Valka - 0
Serena - 0
Dante - 0
Ci który napisali poniżej 2 op. powinni się na przyszłość poprawić...
Cóż jeszcze mam Wam do powiedzenia?...
Ah, tak. Powinnam dać to na sam początek, ale co tam... Przepraszam, że zapomniałam podsumować wrzesień. Moja wina, moja bardzo wielka wina... Ale za to Desari, Desoto i Leo/Shadow dłużej mogli się cieszyć lepszym stanowiskiem. xD
Aha, jeszcze jedna sprawa: nie zapomnijcie o mnie i o WMW! Każdy wilk dla mnie jest cenny!
Każdy wilk otrzyma po 7 pkt. (jak będzie 800 postów - 8 pkt., 900 postów - 9 pkt. itd., więc naprawdę watro)!
Dziękuję Wam za każde op. wysyłane na stronę watahy. ^^
Tym razem nie walnę jakiegoś specjalnego przemówienia... Chociaż? Nie mogę się wprost powstrzymać, tacy jesteście kochani.
No to zaczynając, pragnę Wam powiedzieć, że cieszę się, iż przełamaliście lenistwo oraz zmęczenie po pilnej (mam nadzieję!) nauce, by przyczołgać się do komputera, laptopa, bądź tableta czy co tam jeszcze macie i napisać jakieś op. Mamy w tej chwili listopad i zdaję sobie z tego sprawę, że teraz macie masę sprawdzianów i kartkówek, bo rok szkolny rozgalopował się na dobre. Do wakacji pozostało nam jeszcze tylko... *liczy* 7 miesięcy! Niby dużo, ale i za razem mało. Jakoś przeżyjemy ten bój. Chyba wstawię licznik, ile zostało do wakacji. xD
Wyjaśnienie: Tak jak już wiecie, teraz co miesiąc będę podliczać kto ile napisał op. i kto zostanie Betą, Gammą i Deltą. Co miesiąc one się zmieniają, więc nie cieszcie się za bardzo! Musicie się przyłożyć! X3
A więc przejdźmy do rzeczy:
Leniwa Alfa:
Kiiyuko - 6
--------------
Tsume - 12 <--- Beta +dziewczyna ;)
Desari Valentine - 7 <--- Gamma
Dragon - 6 <--- Delta +partnerka ;)
Desoto - 6
Damien - 5
Sagrina - 4
Percy - 3
Tamorayn - 3
Sora - 3
Leo/Shadow - 3Rafael - 3
Patricia - 3
Anastasia - 3
Sofferenza Morte - 3
Tiffany - 3
Aramisa - 3
Naaz - 3
Kai - 2
Alexander - 2
Iloriel - 2
Cole - 2
Nasari - 2
Lucy - 2
Valixy - 1
Ice - 1
Darkness - 1
Ajax - 1
Behemoth - 1
Saraia - 1
Origa - 1
Moonlight - 1
Sofija - 0
Ifus - 0
Nari - 0
Onurix - 0
Senari - 0
Saphire - 0
Melissa - 0
Szira - 0
Sohara - 0
Sambo - 0
Dejan - 0
Anda - 0
Valka - 0
Serena - 0
Dante - 0
Ci który napisali poniżej 2 op. powinni się na przyszłość poprawić...
Cóż jeszcze mam Wam do powiedzenia?...
Ah, tak. Powinnam dać to na sam początek, ale co tam... Przepraszam, że zapomniałam podsumować wrzesień. Moja wina, moja bardzo wielka wina... Ale za to Desari, Desoto i Leo/Shadow dłużej mogli się cieszyć lepszym stanowiskiem. xD
Aha, jeszcze jedna sprawa: nie zapomnijcie o mnie i o WMW! Każdy wilk dla mnie jest cenny!
Subskrybuj:
Posty (Atom)