Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

czwartek, 16 czerwca 2016

Od Kirke "Światło w ciemności" cz.4 (c.d Onux)

Uśmiechnęłam się delikatnie do basiora. Jego wzrok mimo to, że był ślepy był... żywy. 
- Ej, ale tak się nie trzęś, bo Alfa uzna, że się jej boisz - odparłam spokojnym głosem.
- Jak to? Czyli... nie uważasz mnie za tego gorszego? - spytał.
- Oczywiście, że nie - odparłam - jestem nauczycielką, kelnerką, a dodatkowo pewnie będę piosenkarką. W moich pracach, jakbym zważała na wady to bym zwariowała.
- Serio? 
- No - odpowiedziałam - Z resztą... też jestem "ta gorsza" - odparłam.
- Jak to? Masz jakieś niedoskonałości? - dopytał.
- Nie... znaczy... mam wyczyszczoną pamięć, to tyle.
- Czemu?
- Nie chce o tym mówić - po tych słowach szliśmy do Alfy w ciszy. Onux przestał się trząść, a ja mogłam... przemyśleć wszystko. Co pamiętam, a co nie. Las, burza, strach jaki mnie przepełniał, ból, mieszane wspomnienia, uczucie zapominania. Muszę sobie przypomnieć... ale jak? Nie wiem, ale nie chcę odczuwać tego bólu co tamtego dnia.
- Słuchaj...
- Hm? - słowo Onuxa wybudziło mnie z transu.
- Długo tutaj jesteś? - spytał.
- Praktycznie od roku - odparłam - no dobra, może roku i parę miesięcy. A co?
- Opowiedz mi coś o tej watasze - spytał zaciekawiony. Wzięłam głęboki wdech.
- Dramatyczne czy spokojne? - spytałam.
- Najciekawsze - po tych słowach posmutniałam i popatrzyłam w niebo.
- Co jest? - spytał.
- Nie wiem, kiedy to było... ale była jatka - zamknęłam oczy i cieniami zaczęłam pokazywać niektóre sceny z bitwy - mimo to, że była nas raptem trzydziestka, dawaliśmy sobie radę z tym piekłem, jakie nam rozpętali. Gdy się dowiedziałam natychmiast pobiegłam w stronę bitwy. Nie chcesz wiedzieć ile tam było krwi, martwych wilków... Gdy dobiegłam na miejsce zobaczyłam bardzo mi znajomego basiora, Kasume. On... przeżyłam z nim wiele. Mimo to, że był z przeciwnej drużyny przeszedł do nas i pomógł nam... W końcu... - otworzyłam oczy, które były napełnione łzami - wilk z przeciwnej drużyny skoczył na mnie. Kasume... on... poświęcił swoje życie, by mnie uratować - zaczęłam się trząść lekko - nie... nie chce o tym dalej mówić - gdy doszliśmy do Alfy, Onux był jakoś spokojniejszy.
- Kirke, kim jest twój towarzysz? - spytała Alfa.

- To Onux. Znalazłam go w lesie rannego, ale go opatrzyłam.
- W wilczym szpitalu? - spytała.
- Nie. Nie wiedziałam jak zareaguje w szpitalu, więc wolałam, by się zaadoptował u mnie. No... chyba, że miałam go dać do szpitala w niepewności, czy nie zachowa się agresywnie - Alfa popatrzyła na mnie niechętnie i przewróciła oczami.

- Niech będzie - odparła - Więc... Onux. Chciałbyś dołączyć do nas? - na pytanie Alfy popatrzyłam na Onuxa. Ten najwyraźniej, był lekko podekscytowany, ale nie było to po nim widać. 

<Onux?>

Uwagi: Skąd w ogóle wzięła się forma "wataszy"?

Od Yuki "Ukryty talent" cz. 1

Leżąc w jaskini z pyskiem opartym na łapach myślałam o swojej młodości. Niby czasy szczęścia, ale dla mnie były czymś okropnym. Przewijałam stare wspomnienia. Czasy gdy jeszcze Katrin żyła, gdy spotkałam swoją pierwszą miłość, czasy spędzone z Ripple… Przypomniałam sobie tą wesołą błękitną wilczycę, której uśmiech nie schodził z twarzy. Miała biały brzuch i kawałek pyska. Pamiętam jeszcze te różowe oczy gdy opowiadała mi o watasze. Zrobiło mi się trochę smutno, gdy przypomniałam sobie o tym, że wykorzystywałam ją wtedy, kiedy jeszcze byłam szpiegiem Asai. Te wszystkie wspomnienia niegdyś wydawały się dla mnie znajome, a teraz brzmią jak wymyślna bajka. Gdzie teraz podziewa się mała radosna Yuki, którą byłam przed paroma laty? Teraz wszystko się zmieniło. Dorosłam i już nie wróci mój szczenięcy charakter. A właśnie? Dlaczego się zmieniłam? Czy to te przeżycia czy zasługa cieni? Cienie przemieniły moją sierść na czarną, a może i charakter. Od wtedy, gdy Vario mnie przemienił, mam dziwne wizję, jakbym oglądała śpiących ludzi i zwierzęta z cienia. Jeszcze to, że poprawił mi się wzrok, przez co widzę w ciemności. Może dostałam od nich jeszcze żywioł? Ciekawość mnie zżerała, więc postanowiłam pójść do Biblioteki Barwnej Duszy i poszukać coś na temat cieni. Wybiegłam z jaskini i popędziłam do niej. Bardzo krótko zajęła mi droga do biblioteki, ponieważ co chwilę się teleportowałam coraz bliżej celu. Gdy byłam obok, zwolniłam tempo. Weszłam kłusem do środka. Miła woń książek łaskotała moje czułe nozdrza. Zaczęłam wokół regałów szukać coś na temat cieni. Zaczęłam od regału z legendami, lecz moje poszukiwania poszły na marne. Po godzinie byłam już zmęczona tym ciągłym szukaniem. Może bibliotekarka mi pomoże? O wilku mowa, a wilk tuż. Podeszłam do ciemnej wadery.
- Dzień dobry, czy mogę się spytać gdzie jest półka na której mogę znaleźć książkę o Cieniach? - Spytałam się - Czyli o tajnym stowarzyszeniu.
- Witaj - przywitała się - zdaje mi się, że powinna być w regale legendy
- Patrzałam do niego parę razy i nic tam nie znalazłam.
- Poczekaj chwilę - powiedziała - idę zobaczyć, ponieważ wiele wilków wypożycza książki, więc ktoś może mieć tą książkę - wadera odeszła w stronę pomieszczenia dla bibliotekarek. Po chwili wróciła z karteczką w pysku
- Niestety, ktoś już ją wypożyczył rok temu i jeszcze nie oddał - powiedziała - zrób dla mnie przysługę i poproś owego wilka by ją oddał, ponieważ jest już po terminie - podała mi karteczkę z danymi wilka.
- Dziękuje za wiadomość i do widzenia - powiedziałam - pójdę do tego wilka.

<C.D.N>

Uwagi: "Biblioteka Barwnej Duszy" to nazwa miejsca! "Wszedłam" - czy Yuko to jakiś gender? "Wszedłem" to tak, "weszłam" również, ale żeby "wszedłam"? Przecinki~