Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

wtorek, 30 lipca 2013

Cd. Amber "Film"


Spacerując brzegiem i ćwicząc role spotkałam Steela. Widziałam że był zadowolony na mój widok zaczęłam rozmowę:
-Witaj przystojniaku, zagrasz rolę w naszym filmie prawda?
-Jeśli ty w nim będziesz grać to tak.
-To świetnie mam już pomysł jak cię ucharakteryzować.
-Zrobisz ze mnie jeszcze większego przystojniaka czy to niemożliwe?
-Postaram się ale to nie będzie łatwe. A jak myślisz czy w moim wyglądzie coś trzeba zmieniać?

<STELL??>

poniedziałek, 29 lipca 2013

Cd. Steele "Steele - jak dołączył do watahy"

OMG co się przed chwilą stało?! Ktoś do mnie zarywał? Patrzyłem jeszcze na odchodzącą Amber, a Kiiyuko starała się jakoś mnie od tego odciągnąć
-No dobra to jak już wiesz co i jak to może czas na urządzenie mieszkania? - tykała mnie w ramię.
-Ah, tak powinienem się tym zająć? - powiedziałem zamieszany
-Dobrze, centrum watahy jest tam, Valixi zaprowadzisz tam Steele?
- Tak, jasne - powiedziała radośnie mała wadera
Valixi zaprowadziła mnie do centrum watahy gdzie mieściły się jaskinie
- Tylko mamy problem bo... wszystkie jaskinie są zajęte - powiedziała niechętnie
- Dobra poradzę sobie - mruknąłem niezadowolony.
Oboje się rozeszliśmy. Miałem już nawet pomysł na ładny domek. Zrobiłem szkic: Zrobię coś w stylu gniazda na drzewnie tylko że o wiele większe. Dach mógłby być z...kilku desek i pozszywanych gałęzi. No i oczywiście ozdoby np. jakieś czaszki, kości, lub kwiaty. Z gotowym już planem poszedłem szukać materiałów. Spacerując brzegiem rzeki spotkałem Amber

<Amber?>



Cd. Amber "Steele - jak dołączył do watahy i Film"

Steel zadał mi pytanie dlaczego nadaje się on do takiej roli powiedziałam (chciałam się mu podlizać, niezłe ciacho z niego):
-Jesteś silny, odważny, zdecydowany a przede wszystkim szczerze mówiąc jesteś przystojny.
Steel popatrzył na mnie uwodzicielskim wzrokiem. Powiedziałam:
-No kochani muszę już iść poćwiczyć rolę. Pa Steel.-powiedziałam, a gdy mówiłam "Pa Steel" przejechałam mu ogonem pod brodą.

<Steel jaki c.d>

Cd. Steele "Steele - jak dołączył do watahy i Film"

Udałem zamyślenie. Tak naprawdę to odpowiedź brzmiała "tak'' od początku.
-Hmmm... niech pomyślę... No dobra może być - powiedziałem obojętnie
-To fajnie, mamy drugiego samca - odezwała się Amber
-To znaczy że tu są tylko wilczyce?
-Zgadza się... nie!.. to znaczy jest jeszcze Steve. - zamieszała się Kiiyuko.
-Ahhha...
-O i będzie wspaniale nadawał się do filmu, Kiiyuko - Amber zwróciła się do alfy.
-Tak chyba masz rację. - samica mierzyła mnie wzrokiem.
-Yyy... Jaki film?
-A no tak przepraszam: Ja i Amber reżyserujemy film. To znaczy ja reżyseruje, bo Amber gra główną rolę. Zna się na tym jest aktorką - powiedziała dumnie Kiiyuko.
-A co ja mam do rzeczy?
-Ty możesz zagrać silnego wilka który ukradnie Kilian jedzenie i zabije szczeniaka. Co ty na to?
-Dobra, ale dlaczego waszym zdaniem ja nadaję się do tej roli? - podniosłem brew.

<Kiiyuko? Amber?>

sobota, 27 lipca 2013

Cd. Kiiyuko "Steele - jak dołączył do watahy"

- Hmm... Jesteś w Watasze Magicznych Wilków, bo straciłeś przytomność w okolicach naszej watahy. Tereny i tak są mniejsze niż zawsze, bo ktoś nam je pomniejsza za pomocą magii, ale nie wiemy kto. Yyy... - zaczerwieniłam się, bo patrzył na mnie jak na UFO - Wiem, często gadam głupoty. Może przedstawię ci moje koleżanki: to jest Valixy, to Glimmer, Elizabeth, Amber, Savira i jest jeszcze Steve, ale nie chciał się przywitać. Nie wiem co jeszcze chcesz wiedzieć... Aha, ja nazywam się Kiiyuko. A ty?
- Steele - wykrztusił. Patrzył na moje koleżanki potem na mnie. Roześmiałam się, bo miał przerażoną minę.
- Nie bój się, nie zjemy cię! - och... jeszcze przecież muszę się o coś zapytać... - Wyglądasz na samotnego wilka bez watahy. Dołączysz do naszej?

<Steele, co ty na to?>

Historia Steele i jak dołączył do watahy

Urodziłem się w Watasze Srebrnego Księżyca.Wataha ta charakteryzowała się tym,że wszystkie wilki z niej pochodzące były czystej krwi. Wszystkie, oprócz jednego wyrzutka - Balto (o nim będzie potem).
Moim ojcem był Spark, a matką Carmen. Miałem jeszcze rodzeństwo, duuużo rodzeństwa, cały miot! Pamiętam trzy siostry i jednego brata.
Byłem najsilniejszym szczeniakiem z watahy, uwielbiałem gryźć się z innymi i trenować moje żywioły. Pomimo tego że moi rodzice nie byli, dosyć znani w watasze, ja już jako szczeniak zdobyłem popularność i zdobyłem swój gang.
Wszyscy wyśmiewaliśmy się z Balto. Wołaliśmy na niego ,,Balto pół kundel'', ponieważ jego ojciec był psem

http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2012/031/d/6/steele_and_his_friends_make_fun_of_balto_by_kikketta1992-d4o7bla.jpg

Jedyną która mu współczuła była Jenn... głupia samica.
Gdy stałem się dorosły, zdobyłem stanowisko generała. Świetnie się sprawdzałem w walce, moje wojsko nie szczędziło nikogo. Wygrywaliśmy wszystkie wojny i bitwy. Stawałem się coraz bardziej popularny i zyskiwałem nowych fanów, a co najważniejsze - fanki.
Balto miał już dosyć bycia wyrzutkiem. Wyzwał mnie na wyścig. Wszyscy zaczęli się śmiać, gdyż wiedzieli że jestem najszybszy z watahy. No i niestety. Przegrałem. Zaczęto mówić, że to tylko fart i że to ja tu jestem naj. Tylko ta idiotka Jenna mu kibicowała.
Gdy już miałem 4 lata, nasz alfa zobaczył jak traktujemy Balta. Wiedział że odnosiłem już wielkie sukcesy i wiedział że odniosę sukces także w tym: Jego mała córeczka uciekła w góry i nie wróciła. Wysłał mnie i niestety pół kundla by ją odnaleźć.
Po długiej wędrówce Balto znalazł małą. Była na skraju przepaści. Wziął ją na plecy. Pomyślałem że to dobra chwila by pozbyć się rywala, wziąłem rozmach i wepchnąłem go razem ze szczeniakiem do przepaści. Gdy wróciłem do watahy powiedziałem że szczeniak nie żyje i że to przez Balto.
Jednak nazajutrz rano zobaczyłem... Balto! On przeżył razem z małą i opowiedział alfie o moi kłamstwie i o tym co zrobiłem. Wszyscy się ode mnie odwrócili, rodzina, koledzy, gang, fani... Tytuł generała został mi odebrany, a mnie zamknięto w klatce zrobionej z krętych gałęzi, chronionych magią. Wilki miały wymyślić dla mnie karę. Szczerze były one słabe bo wataha nie znosiła przemocy. Pewna zwariowana wilczyca, powiedziała, by dać mi miksturę odmłodzenia i zmniejszyć mnie do najmłodszych lat, żeby mogła mnie wychować na dżętelmena. Alfie spodobał się ten pomysł i jutro miał być wykonany wyrok. Wymyśliłem plan ucieczki, teraz pozostawało tylko czekać na wyrok.
Następnego dnia rano przyszedł do nas nasz alfa Gordon razem z Anili i butelką eliksiru odmłodzenia. Młoda wadera nie mogła zajść w ciążę, więc bardzo cieszyła się że będzie mieć szczeniaka. Jej niedoczekanie. Użyłem magi krwi i wszedłem w stan który umieją opanować tylko nieliczni - furia. Zamazała mi się wizja, dudniło mi w uszach, a oczy zapaliły się błękitną poświatą. Rozwalałem wszystko co popadnie, a w tym moją klatkę.
Pędziłem przez tereny watahy, a za mną ciągnął się tylko tłum strażników. Zabiłem wszystkich, ale jeden pół żywy, zdążył wstrzyknąć mi środek usypiający jego skorpionim ogonem.
Gdy byłem już na granicy terenu, usłyszałem głos: "Steele nie wątpiliśmy w ciebie''. Zobaczyłem moich dawnych fanów. Ucieszyłem się myślą że wciąż ich mam. Nagle poczułem że coś obejmuje moją łapę. Była to mała samiczka. Podniosła łebek i spojrzał na mnie słodkimi oczkami "Na zawśe poziostaniesz w moim siercu, generale Steele''. Niestety musiałem już odejść. Trochę mi szkoda tych wszystkich wilków wiwatujących mi. To naprawdę przyjemne.
-----------------------------------------------------------------------------

Minął już trzeci dzień odkąd uciekłem z watahy. Nie powiem,żyło mi się dobrze. Tylko dzisiaj. Najwidoczniej środek usypiający zaczął działać, ale dopiero teraz?! Szedłem właśnie przez plażę, ale taką jak by....rzeczną?No ale był piach,a koło niego ta płytka rzeka,no to chyba plaża.No dobra wracając do tematu: Przed oczami zaczęły latać mi czarne plamy, a łapy zrobiły się jak z waty. Teraz szedłem już slalomem. Myślałem że zaraz zemdleją, a na dodatek zbierało mi się na wymioty. Zachowywałem się podobnie jak ktoś kto się opił. Nagle zobaczyłem że w moją stronę idzie jakaś samica... to znaczy kilka bliźniaczek... a nie, jednak tylko jedna.Gdy przechodziła koło mnie położyłem łapę na jej ramieniu
-Ty wiesz że jesteś bardzo ładna? - bredziłem, choć to mogło być szczere
Po tych słowach padłem na ziemię. Czułem tylko piasek, a potem już zupełnie nic.
Obudziłem się. Leżałem na plecach, tak, że moja twarz skierowana była prosto na słońce. Nagle irytujące promienie zakryła głowa tej owej bardzo ładnej wilczycy.
-Wszystko, ok? - spytała.
-A! - krzyknąłem tylko i zerwałem się z ziemi, a widząc nade mną całe zbiorowisko wilczyc, krzyknąłem jeszcze głośniej. - Co ja tu robię?!

<Kiiyuko?>

piątek, 26 lipca 2013

Od Amber, Przyjaciele


Mając zdolności aktorskie miałam wielu fanów.Ale zastanawiałam się całkiem niedawno, czy fan to przyjaciel. Uznałam, że nie. W tym samym momencie doszło do mnie, że nie mam przyjaciół. Zasmuciło mnie to, ale nie bardzo.Postanowiłam po prostu zdobyć jakiegoś. Przechadzałam się i spotkałam Glimmer. Zaczęłam rozmowę:
-Witaj słyszałaś o najnowszym filmie?
-Jakim filmie?
-Ja i nasza alfa, kręcimy film będziemy go pokazywać naszym przyjaciołom. Jest mało ról, ale może chcesz to ci jakąś załatwię, co przyjaciółko?


<Glimmer jaki c.d>

czwartek, 25 lipca 2013

Role do filmu

Uwaga!


Amber i ja wasza Alfa planujemy stworzyć film! poszczególne role wymienione:

Samotna samica, Kilian - Amber
Szczeniak, Darwin - Valixy
Wilk złodziej, Wors (silny wilk który ukradnie samicy jedzenie i zabije w końcu młode) - Steele
Duch wilka, ? (który wskazywał będzie drogę) - Savira
Drugi wilk złodziej, ? (nie okradnie jej, tylko się wzruszy i będzie usiłował pomóc, a ten drugi będzie przeszkadzał w tym) - ?
Rodzeństwo Kilian, ? (nie pomoże jej gdy ona do niej przyjdzie, będzie się wyśmiewać) - ?


Kto chce dostać którąś rolę niech się zgłosi do mnie (jak zawsze, napisze)

PS. Kto chce jeszcze dostać jakąś role też niech napisze

środa, 24 lipca 2013

c. d "Film" od Kiiyuko

- Świetnie! Już mam mnóstwo pomysłów! Może być trochę z ludźmi, innymi wilkami i zwierzętami... Wyjdzie super! Jutro będę wybierać aktorów i role
Poszłam do siebie robić scenariusz. Mam nadzieję, że innym się spodoba...

c.d "Film" od Amber

Cieszyłam się entuzjazmem Kiiyuko. Na jej pytanie odpowiedziałam tak:
- Ja wymyśliłam już 1/3 a ciebie prosiłabym żebyś wymyśliła resztę. A mój początek brzmitak:
Opowiemy w tym filmie jak ciężkie mają życie wilki które do watahy nie należą. Opowiemy historię samicy wilka która wygnana i pozbawiona przyjaciół wędruje z szczeniakami po świecie i spotyka różne przeciwności. A jakie przeciwności to zostawię tobie, a i jeszcze w pewnej części filmu szczenięta jej zginą i to ma być film dramat, i chętnie będę główną rolą. Czy coś takiego może być? Oczywiście to tylko wstęp, ty wymyślaj jej przygody chyba że chcesz żebym jeszcze ci pomogła.

<Kiiyuko jaki c.d?>

Hasło

Ogłosiłam zebranie, musiałam wszystkim przekazać nowinę. Gdy już wszyscy przyszli powiedziałam:
- Mamy sojuszników: Stado Magicznej Polany! - wataha zaczęła klaskać. Gdy już skończyli kontynuowałam: - Żebyśmy wiedzieli, że oni to nasi sojusznicy, a nie wrogowie wymyśliliśmy hasło, które oni zaczynają: "Sowa siedzi na drzewie", a my musimy dokończyć: "Bo teraz wieje najlżejszy wiatr". Trzeba to dobrze zapamiętać, bo inaczej możemy źle skończyć. musimy to także mówić cicho, bo akurat może wróg nas obserwować. Więc mamy wsparcie, między innymi z tą dziurą... Gdy będzie już naprawdę.... Źle... Oni nam pomogą. Koniec zebrania! Możecie już iść.

cd. "Film" od Kiiyuko

- Ja reżyserką? Byłoby cudownie! - uśmiechnęłam się na myśl mnie na miejscu reżysera. Mam tylko jeden, jedyny problem... - Chwila, może ty mi pomożesz? Wymyślisz główną fabułę, a ja będę to rozwijać? W tym to już jestem świetna! Może to być komedia...
Zrobiłam zeza i wytknęłam język
- Dramat...
Zrobiłam minę jakbym miała zacząć płakać
- Horror...
Zrobiłam przerażającą minę potwora
- Musical...
Tańczyłam
- Film romantyczny...
Zakochana mina
- Sensacyjny...
Udawałam, że strzelam
- Przygodowy...
Stanęłam niczym dzielny podróżnik
- Fantastyczny...
Przefrunęłam kilka metrów, potem wróciłam
- Czy thiller?
Tajemnicza mina
- Kto będzie głównym bohaterem i kim będzie on w filmie? Czy będzie miał przyjaciół czy wrogów czy to i to? Ile? O czym tak ogólnie będzie ten film? Jakie przygody i on będzie miał (czyli fabuła)? Resztę ja załatwię. - uśmiechnęłam się słodziutko - Co ty na to?

<No, wymyśl może wyjdzie coś ciekawego? ;)>

c.d ,,Film" od Amber

Powiem szczerze wielki kłopot sprawiło mi wybranie aktorów do filmu. Ale pomyślałam też że nie mam reżysera. A ponieważ ja jestem aktorką to nie mogę być również reżyserem. Nie przychodziło mi za nic do głowy kto by się nadał. Ale postanowiłam wybrać kogoś kto zna się trochę na zarządzaniu. Więc wybrałam Kiiyuko. Nie byłam pewna czy się zgodzi więc poszłam i zapytałam.

<Kiiyuko co odpowiedziałaś?>

poniedziałek, 22 lipca 2013

Film od Amber

Jako aktorka zastanawiałam się o wszystkich rolach jakie grałam. Nie wiem czemu ale zawsze dawano mi rolę uwodzicielskiej pięknej dziewicy. Podczas tych filmów dużo się uczyłam o tym jak dobrze uwodzić samców.
Pewnego dnia chciałam tę poją mądrość wykorzystać. Rozejrzałam się po watasze za samcami samcami godnymi mnie wpadł mi jeden w oko (ale nie powiem który). Chciałam pokazać mu i wszystkim wilkom moje zdolności aktorskie więc postanowiłam sama nakręcić film. Postanowiłam zapytać wybrane osoby czy chciały by w nim zagrać.

piątek, 19 lipca 2013

Kłopoty od Valixy

Obudziłam się rano. Wyszłam z jamy, zamknęłam oczy i skierowałam twarz w stronę wschodzącego słońca.
-"Kolejny piękny i słoneczny dzień" - pomyślałam. Otworzyłam oczy i spojrzałam na nasze tereny.
- Co się stało?! - pobiegłam od razu obudzić innych. Szybko... Czasu jest mało...
- Wszyscy wstawać! Musicie to zobaczyć!
- Co się stało? - zapytała się przebudzająca się Amber - Pali się?
- Nie, gorzej!
Gdy już wszyscy wyszli, zobaczyli, w czym problem: idealnie dookoła naszych terenów watahy był wielki wąwóz! Nie mogliśmy wyjść! Jedyne przejście to był niby most, ale na tereny innego stada. Pech chciał, że Kiiyuko akurat gdzieś poszła. Ostatnio dość często znika i tłumaczy się, że chodzi na spacery. To raczej mało prawdopodobne. Samica Beta, czyli  Glimmer, musiała wyjechać. Wraca dopiero za około tydzień.
- Dzwonię do Kiiyuko! - wyciągnęłam telefon i zaczęłam dzwonić. Po chwili usłyszałam jej głos
- Halo?
- Cześć, tu Valixy. Kiiyuko, mamy problem, przyjdź szybko... - szepnęłam
- Co się... - zaczęła, ale się rozłączyłam. Byłam strasznie podenerwowana.
Po około 20 minutach przybiegła od strony "mostu"
- Co tu się stało? - zapytała, bo po drodze już to zobaczyła. Miała szeroko otwarte oczy z przerażenia
- Nie wiemy. Czy jak wychodziłaś już to tu było?
- Nie. Może to coś, to wrogowie wymyślili?
- Całkiem możliwe

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆Następnego dnia☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Szybko wstałam i wybiegłam na dwór sprawdzić, czy dziura zniknęła. Nie, nie zniknęła. Łzy zaczęły mi się zbierać w oczach. Piekły. Zabrały nam 200 m terenów, ze 500 m
- I co my teraz zrobimy?! - usiadłam ciężko na ziemi przy dziurze i płakałam

czwartek, 18 lipca 2013

Zakupy Kiiyuko

Pewnego dnia wstałam rano i stwierdziłam, że to idealna pogoda na... zakupy.
Pieniądze miałam za sprzedaż różnych roślin, miodu itp. z lasu, wiec uzbierałam niezłą sumkę.
Zmieniłam się w człowieka, włożyłam pieniądze do kieszeni i z dreszczykiem emocji ruszyłam w stronę miasta.
Moje szczęście i wolność nie trwało długo, bo zatrzymała mnie (jak zawsze) Kytaku:
- A ty gdzie się wybierasz?
- Do miasta
- Bez mojej zgody?
- Weź wyluzuj. Nic mi się nie stanie...
- Idę z tobą
- Zwariowałaś?! - oburzyłam się - Tam ludzie chodzą bez lisków miniaturek z 5 ogonami!
- Mam swój sposób... - zrobiła chytrą miną zmieniła się w kotka. 1:0 dla niej.

 http://th.interia.pl/51,bee7cb6a54011144/tosi.jpg

 - Ale... co... - Kytaku właśnie zaczęła chodzić dookoła moich nóg i mruczeć - Jak ty?...
-"Jak ty możesz się zmieniać w człowieka, to ja mogę w kota" przesłała mi myśl
- Możesz się z innymi porozumiewać w myślach?!
-"Tak, a co? Chodźmy już" - kotka ruszyła przed siebie. Ja dalej stałam w bezruchu -"Idziesz, czy nie?" - Poszłyśmy. Ona jeszcze tylko poinformowała w myślach pozostałych członków watahy, że wychodzimy.
Po niecałych 30 minutach wędrówki dotarłyśmy do miasta. Westchnęłam z ulgą. Ruszyłam w stronę wszystkich wystaw. Kytaku ledwie nadążała. Wszystko chcę kupić!
 Po chwili moją uwagę przykuła mini-torebeczka, idealna do przechowywania drobiazgów. Weszłam do sklepu i wyszłam z nią przewieszoną przez ramię. Schowałam do nie kasę
-"Przydałby się portfel. To takie coś do przechowywania pieniędzy" - mruknęła mi towarzyszka
Kupiłam sobie ten "portfel" i włożyłam do niego moje oszczędności. Konkretniej całej watahy.
Kolejną zachwycającą rzeczą był...
-"To jest telefon"
- Cudowny... - patrzyłam na wystawę
-"Można dzięki niemu rozmawiać z kimś na odległość, pisać wiadomości, czyli SMS-y itd."
- Kupujemy!
-"Kiiyuko!" - weszłam do sklepu. Ona musiała zostać na dworze. 1:1 jesteśmy kwita
Facet który sprzedawał te cuda, wszystko mi wyjaśnił co one robią. Był zdziwiony, gdy kupiłam 7 dotykowych - różowy - dla mnie, niebieski - dla Vailxy, fioletowy - dla Glimmer, czarny - dla Steve'a, zielony - dla Elizabeth i jeden szary - zapasowy.
Po tych zakupach wróciłam do watahy i zrobiłam zebranie, rozdałam telefony, wytłumaczyłam co to, wymieniliśmy się numerami telefonów, podliczyliśmy pieniądze i zakończyłam spotkanie.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Od Elizabeth CD. Steve


Codziennie przechodziłam jakieś lasy, mnie nie były natomiast znane ale kochałam smak ryzyka. Zaczęłam polować na jelenia naskoczyłam na jednego i eh... jakiś basior też polował na tego samego co ja...
- Uważaj co robisz... - warknęłam na niego.
- Chyba raczej ty...- burknął
Popatrzyłam się na niego heh jak każdy idiota. Pff ciekawe czy umie walczyć..
- Takie wadery jak ty nie powinny być w lesie bo ktoś taki jak ja może ci zrobić krzywdę...
- Bo ja się ciebie boję...- padłam śmiechem
- Lepiej się bój..
- Bo co mi zrobisz? Myślisz że jesteś taki "odważny" Hahha nie rozbawiaj mnie ...- śmiałam się wrednie

< Cd. Steve? >

poniedziałek, 1 lipca 2013

Od Steve'a

Moja historia nie jest ciekawa.Wyrzucono mnie z watahy za zabicie
samca alpha. Nie było mi smutno właściwie cieszyłem się że opuszczam
to pudło.Tak samo nowej watahy nie szukałem dobrze mi było samemu.
Przechodziłem przez wiele watah ale do żadnej nie dołączyłem.
A jeszcze do tego rozkoszowałem się strachem innych wilków patrzących na mnie.Jednak przechodząc obok tej ujrzałem że są tu tylko same wadery.
Więc pomyślałem że podporządkuje je sobie,i tak po prostu dołączyłem.

Historia Valixy

Urodziłam się w Evli Wolf  Watasze Rocki. Moją matką była sama Rocki, a ojcem Shadow.
Mieszkałam tam, aż do rozpadnięcia się jej. Była to przegrana bitwa z Czarnymi Wilkami. Jeszcze byłam wtedy szczeniakiem. Wyglądałam całkowicie inaczej: miałam czarne futerko i różowe łapki i uszka.
Jeszcze podczas walki, zagryzającymi się przyjaciółmi i wrogami i mnóstwa krwi, ja stałam na środku i zapłakana krzyczałam:
- Mamo! Gdzie jesteś?! - dookoła inny świat. Świat pełen krwi, śmierci i nienawiści.
Po chwili już biegłam jak najdalej i schowałam się w pobliskiej jaskini. Patrzyłam z góry na bitwę i płakałam. Później zasnęłam.
Obudziłam się i natychmiast pobiegłam na teren zakończonej już bitwy. Dookoła wszędzie martwe wilki. Szłam powoli, w wielkim strachu. Rozglądałam się za mamą. Po chwili ją dojrzałam. Puściłam się pędem w jej stronę
- Mamo! - dobiegłam. Spostrzegłam, że jest martwa. Ojciec również. Długo płakałam. Szukałam reszty i swojego brata. Reszta watahy również była martwa. Brata nie znalazłam.
Później, przez pół roku błądziłam w samotności, póki nie spotkałam Kiiyuko, wilczycy z jeszcze w poprzedniej watahy.
- Ty żyjesz?! Nie jesteś duchem? Proszę powiedz, że nie...
- Nie, Valixy nie jestem duchem - roześmiała się - A ty co tutaj robisz?
- Szukam nowej watahy. Chyba wiesz co się stało z poprzednią i moją rodziną... - znowu zaczęły mi się zbierać łzy w oczach.
- Hej, nie płacz... Założyłam, swoją własną Watahę Magicznych Wilków. Chciałabyś do niej dołączyć?
- Oczywiście! - poszłyśmy w tereny watahy
Następnego ranka poszłam nad wodospad, napić się wody. Gdy już ugasiłam pragnienie, przejrzałam się w wodzie. Zauważyłam, że wyglądam tak jak po przemianie i usłyszałam głos ducha Slivera:
- To twój nowy wygląd. Od dziś tak wyglądasz i masz moc śniegu - i zniknął. Pobiegłam do Kiiyuko i wszystko opowiedziałam.
Wyglądam tak do dziś.