Eh... Kolejny dzień z nudną nauką rzeczy, które nigdy w życiu mi się nie przydadzą.
- Ja chcę być wojownikiem! - nagle rzuciłem wchodząc w słowo Kiiyuko, która akurat opowiadała naszej "klasie" o tym, dlaczego wilki otrzymały magiczne zdolności.
- Dante... Proszę cię, słuchaj. Będziesz dobrze wykształconym wilkiem, a wtedy lepiej poradzisz sobie w dorosłym życiu...
- Ale ja chcę być wojownikiem! Na nic mi wiedza! - dalej się upierałem przy swoim.
- Ale gdy dowiesz się co nieco o swojej przeszłości w życiu będzie ci o wiele łatwiej, oraz pomoże przy trudniejszych decyzjach...
- Gadanie! Ja chcę walczyć!
- Zaraz będzie lekcja z Behemothem, wytrzymaj te kilka minut... - mruknęła wadera z nutką zrezygnowania w głosie. Upadłem lekko rozczarowany z powrotem na ziemię dalej słuchając monotonnego gadania PANI Kiiyuko.
***
- No nareszcie! - krzyknąłem radośnie idąc do Behemotha, by rozpocząć z nim lekcję obrony. Ciekawy byłem, czym tym razem nas zaskoczy...
<Behemoth? Reszta "klasy"?>