Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

piątek, 4 października 2013

Cd. Valixy "Ekspedycja przez wąwóz cz.4"

- A... To tylko kilka rzeczy... - spojrzałam na niewielki plecak, w którym mój brat ma swoje rzeczy - A ty? Co tam masz?
- Na pewno rzeczy niezbędne... - warknął i rzucił spojrzeniem na mój tobołek - Nie to co ty...
- Na pewno nie masz racji!
- Mam, bo ty nie jesteś douczona na ten temat, czyli życie w trybie koczowniczym
- Jakim?
- No, to jest właśnie, to o czym mówię. To znaczy w trasie, nie mając stałego miejsca pobytu
- Czyli tak jakby podróżnik?
- Można tak powiedzieć
Właśnie doszliśmy na cmentarz. Przeszedły mnie ciarki, bo nie lubię takich miejsc.
- Alex?
- Co?
- Zimno mi. Możesz mnie przytulić?
- Valix...
- Proszę... - zrobiłam psie oczka. Westchnął i odparł z niechęcią

- Zgoda, ale jak przyjdą dziewczyny, puszczam
- Ok... - przytulił mnie mój starszy, chociaż o chwilkę brat swoim ciepłym objęciem. Zamknęłam oczy
- Hej, misiaczki! Co to za tulasy? - ze strachu aż podskoczyłam i szybko obróciłam się, bo Alex już od razu po tych słowach puścił
- Kii! - powiedziałam. Zauważyłam stojącą za nią... - Glim! If! Mogę was tak nazywać?
- No - powiedziały chórem
- To co, idziemy, nie? - zapytałam, chociaż już znałam odpowiedź.

<Ktoś chce dokończyć?>

Od Alexandra "Ekspedycja przez wąwóz cz.3"

Obudziłem się o szóstej, wstałem i spakowałem kilka potrzebnych rzeczy. Jak skończyłem była wtedy dopiero niecała siódma godzina. Co robić? Może kogoś odwiedzę? Nie, bo jeszcze się okaże, że nie wstały. Usiadłem i patrząc na poranną mgłę myślałem nad wyglądem tej wycieczki. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że jestem jedynym samcem na tej wyprawie... Zapowiada się piękna przygoda... Oczywiście to był sarkazm.
Myślałem aż do czasu, kiedy spojrzałem na zegarek i zauważyłem, że już jest 7.30. Wyszedłem z domu i poszedłem na umówione miejsce. Po drodze spotkałem Valixy z wielkim plecakiem podróżnym. Na ten widok, jak moja siostra bliźniaczka dyszy pod ciężarem własnej torby, przewróciłem oczami: dziewczyny...
- Po co ci to wszystko? - zapytałem

<Valixy?>

Cd. Kiiyuko "Ekspedycja przez wąwóz cz.2"

A więc zostałam sama. Inni już poszli. Myślę co dalej robić... Przecież muszę zostawić informację, że nas nie będzie, a teraz jest za późno na odwiedziny i zebranie. Zostawię informację w swoim domu.
Przed położeniem się spać położyłam na stole w domu kartkę:

Drogi... Ktosiu,
Ja, Valixy, Alexander, Glimmer i Ifus wybraliśmy się na wyprawę przez wąwóz. Wrócimy za 5 dni. Nie szukajcie nas, póki nie minie 6 dzień i nie martwcie się. 

Pozdro, Kiiyuko

Ps. Władzę przejmuje Giveros, przez ten czas słuchajcie się niego


Jak skończyłam, to, pomyślałam "To do wyrka i spać!"

<Kto kończy?>

Od Ifus "Ekspedycja przez wąwóz cz.1"

Dzisiaj postanowiłam pójść przez wąwóz wiec poprosiłam, żeby Valixy, Alex, Kiyuko i Glimmer poszli ze mną.
- Valixy, Alexander czy pójdziecie ze mną przez wąwóz?
- Pewnie. Dzisiaj chciałam spytać ci się o to samo, ale nie zdążyłam. - zaśmiała się Valixy
- Ty Alex? Zgadzasz się?
- No dobra - powiedział z niechęcią - Raczej przyda wam się obrona, gdyby was atakowali.
- Dzięki.
- Glimmer, co ty o tym mówisz?
- No dobra.
- Kiiyuko mam nadzieję, że się zgadzasz.
- Jasne! Jak wy idziecie, to ja też.
- To o której? - zapytałam się wszyskim
- O 8:00 - zaproponował Alex
- Okej - powiedziałyśmy wszystkie razem i wybuchłyśmy śmiechem
- To było dziwne - zdziwił się Alexander
- To jutro na cmentarzu - zaproponowałam
- Spoko - powiedziała Glimmer
- Dobra ale mogę się trochę spóźnić - zapewniała Kiiyuko
- Ok. Alex ty przyjdziesz minie obudzić -powiedziała Valixy
- No. Spoko - zaśmiał się Alex
- To do jutra - pożegnałam się i odeszłam
- Ja też pójdę trzeba się wyspać - powiedziała zaspanym głosem Glimmer
- To pa - pożegnali się Valixy i Alex
W miejscu, w którym się spotkaliśmy została Kiiyuko. Ledwie przyszłam do domu nawet nie pamiętam, w którym momencie, ale zasnęłam pewnie tak jak reszta.

<Może ktoś z naszej wyprawy?>

Od Ifus "Znalazłam Bransoletkę snu cz.1"

Pomyślałam sobie żeby pojść do pomarańczowego lasu i pokopać w liściach. Więc przeszłam się bardzo wolno, bo nie chciałam się przemęczać przed kopaniem. W końcu po godzinie dotarłam na miejsce. Zaczęłam sobie kopać, gdy nagle... Coś zaplątało mi się w łapę. Spojrzałam co to. Czy mi się wydaje czy to? BRANSOLETKA SNU!!! Nie możliwe... A jednak. Nie mogę w to uwierzyć. Jest taka piękna! Musiałam o tym powiedzieć Kiiyuko. Poleciałam szybko do domu Kii.
- Zobacz co tu mam !- krzyknęłam
- Czy to jest to co myślę?
- Dokładnie tak. Bransoletka snu.
- Ale jak ją znalazłaś?
- Kopałam pod drzewem w pomarańczowym lesie i zaplątała mi się w łapę.
- Ok. Teraz mam coś do załatwienia ale jak wrócę dam znać.
- Ok. Pa

<Co ty na to Kiiyuko?>