Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

sobota, 11 stycznia 2014

Od Onurixa "Spotkanie Selen i Luny cz. 4" (c.d Luna)

Znów popołudniowy spacer, polowanie tak jak każdy dzień. Każdy nudny dzień. Zobaczyłem Selen i jakąś waderę, więc podleciałem do nich.
- Hej - powiedziałem głupkowato, patrząc na Selen
Ona przewróciła oczami.
- Cześć - zniszczyła mi fryz na głowie.
- Selen! - parsknąłem śmiechem
- Co? - zapytała niby niewinna
Haha - ona jest świetna.
Ale i tak będę udawać, że jej nie lubię. Bo ja jej nie lubię! Ona przecież mnie też.
Śmialiśmy się jak głupcy.
- Ekhem... Selen! - rzekłem stanowczo
- Czy przedstawisz mi swoją towarzyszkę? - zapytałem uśmiechając się.
- To jest Luna, niedawno dołączyła. - rzekła Selen
Luna czuła się chyba trochę niezręcznie.
- Onurix, dla przyjaciół Rix. Jak wolisz. - rzekłem jak dżentelmen
Uśmiechnąłem się łobuzersko.
- Dżentelmen! - szepnęła kpiąc Selen
Pokręciłem głową i ją lekko popchnąłem.
- Sorki za tę niezręczną sytuacje - przeprosiłem waderę
- Może się wybierzemy we troje na polowanie? - zaproponowałem
- Spk, pokażę Ci na co mnie stać - powiedziała Selen wpatrując się w Lunę.

<Luna?>

Od Selen "Poznanie nowej kumpeli cz. 3" (c.d Onurix)

Mój mózg działa jak... nwm. Pomyślałam o tym,a le to powiedziałam.
Głupia! Głupia Selen!
Wadera popatrzyła na mnie zdezorientowana. Chyba obie chciałyśmy zapaść się pod ziemię.
- Ekhem... Nie musimy o nim mówić jak nie chcesz, on nie jest tego wart - rzekłam
Nie odpowiedziała.
- Hę? Jak to nie jest wart? - spytała zażenowana
- Bo jakby to ująć jest głupi - zaśmiałam się.
Uśmiechnęła się lekko, chyba nie rozumiała co powiedziałam.
- Wiesz, zdradzę Ci pewną tajemnicę. Chyba ja i Rix jesteśmy...rodziną - rzekłam
- On o tym wie? - zapytała zdziwiona
- Nie wiem... Może się domyśla. Wiesz, jesteśmy całkiem podobni i się strasznie nie lubimy. No robimy sobie na złość np. on mnie szczypie, targa za ogon i wgl. A ja go gryzę i żartuje z nim. Jak prawdziwe dobre rodzeństwo - rzekłam
Nosz... zobaczyłam białe jak śnieg skrzydła i usłyszałam chichot.
Luna się zarumieniła.
Musnęły mnie skrzydła i usłyszałam trzask - ponieważ Rix był dosyć ciężki.
- Hej! - powiedział głupkowato
Przewróciłam oczami.

<Onurix?>