Trochę mi tu czymś śmierdziało. Ta wadera wydawała mi się dziwna. W
dodatku jej zdobycz śmierdziała jak padlina, a sama była zbyt pełna
energii jak na waderę co upolowała jelenia. Podejrzewałam ją o kłamstwo.
Zaczęłam się domyślać, że ona jest jedną z tych "o, biedne zwierzątko"
więc przygotowałam plan, który chcę wcielić w życie. Pożegnałam się z
nią, ale za nim odeszłam umówiłam się z nią na "spacer" po terenach
watahy. Gdy już zapadła noc, a ja byłam pewna że już spała wyszłam na
małe "zwiady". A dla tych, co nie wiedzą jak się dowiedziałam, że śpi jest na to proste wytłumaczenie - po prostu ją śledziłam.
Mój plan polegał na tym, by teraz znaleźć jelenia i przy miażdżyć mu
kopyto głazem, a na spacerze wybiorę trasę prowadzącą do niego i
zaproponuje Alfie, by zabiła go. Jeżeli go zabije, będę wiedziała że nie
kłamała, a jak będzie się wywijała to będzie wiadomo, że kłamała.
Znalezienie jelenia nie trwało długo. Nawinął się sam pod mój pysk. W
pobliżu nie było żadnego głazu, ale za to widziałam spróchniałe drzewo,
które mogłabym powalić swoim czterdziestokilogramowym cielskiem. Zagoniłam
ofiarę pod to drzewo i prze teleportowałam się obok niego i zaczęłam
pchać. Jeleń który niczego się nie spodziewał zastał niemiłą
niespodziankę. Jego obie tylne nogi były zmiażdżone przez drzewo. Jeleń
ryczał z bólu, ale ja już dawno odeszłam.
Następnego dnia o omówionej porze dnia przyszłam do zielonego lasu.
Alfie przyszła po paru minutach. Zaprowadziłam ją do miejsca z jeleniem.
Modliłam się by tam jeszcze był. Moje modlitwy nie poszły na marne.
Alfie widząc jelenia otworzyła szerzej oczy. Była w szoku, czułam to.
Jeleń widząc mnie za wilczycą z demonicznym uśmiechem na pysku zaczął
się wierzgać. Podeszłam do wadery i szepnęłam jej do ucha:
- Zabij go.
Wadera zaczęła się stresować. Dziś się nie nabiorę. Będzie musiała
albo go zabić, albo uciec zhańbiona przez swoje "małe kłamstewka".
<Alfie? Myślałaś że ona nie ma dobrego węchu?>
Uwagi: Litery i cyfry w op. zapisujemy słownie. Zapomniałaś o kilku przecinkach. "Zielony Las" to nazwa miejsca, zapisuj ją z wielkich liter.
Zacieśnianie więzi
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)
czwartek, 9 czerwca 2016
Ciekawostka #3
Wataha zyskała taką popularność dzięki... cierpliwości. Jak już
wspominałam, pierwszy wilk zaraz po Kii pojawił się dopiero miesiąc
później. Jestem cierpliwym człowiekiem, więc pozwoliłam tej stronie
samej się rozwijać, a to co widzimy teraz, jest efektem wielu godzin
siłowania się z moimi własnymi myślami, co zrobić, aby blog był
wyjątkowy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)