Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

czwartek, 8 stycznia 2015

Od Astrid "Zostaniesz moją siostrą?" cz. 3 (Cd. Telleni)

- Wow! Słyszałam, że takie sny mogą być prorocze, mogą coś zapowiadać! - krzyknęłam
- Czyli co? Będę widzieć duchy? Moi rodzice będą duchami? - niezrozumiała Telleni
- Nie wiem, ale według mnie może to oznaczać, że spotkasz rodzinę... - wyjaśniłam. Telleni spojrzała na mnie dużymi oczami i się zamyśliła. Rozpromieniła się.
- Naprawdę?! - spytała
- No nie wiem. Tylko tak sądzę. - roześmiałam się. Była taka szczęśliwa.... - A tak z innej beczki. Jak się czujesz? - spytałam
- Dobrze. Chyba.... - powiedziała. Usiadła, zamerdała ogonem i znowu pogrążyła się w myślach....

<Telleni? Sorka, że takie krótkie i bez sensu, ale nie miałam pomysłu i robiłam na szybko....>

Od Midnight'a "Pierwsze spotkanie" cz. 7 (cd. Shaylin)

- WTF, WHAT ARE YOU DOING?! - krzyknąłem pełen złości i odpychnąłem Patty od Shaylin.
- Shaylin... Co ty zrobiłaś, że wszyscy chcą mnie zabić wzrokiem?! - spytałem szybko.
- Norwegian wyznał mi miłość, a Patty narzeka, że wybrałeś mnie! - powiedziała w pościechu. Jednak ja usłyszałem tylko końcówke jej wypowiedzenia. Zrobiłem unik przed dzidą Norwegiana. Wyjąłem miecz, a tak dokładnie prosty miecz, bo mi kordelasy gdzieś pouciekały. Zacząłem próbować atakować przeciwka. Był on jednak nawet wyszkolony w walce. Pomyślałem jeszcze o Patty, która drasnęła mnie mieczem w biodro. Zaczęła się mocna walka. Po pięciu minutach walenia o miecze i zgrzytanie metalu o metal zjawił się ktoś, kogo już znałem. Yusuf we własnej osobie. Szybko wyjął miecz i przegonił Norwegiana, a ja mu zrzuciłem miecz Patty.
- Dzięki! - krzyknęliśmy oboje w tym samym czasie.
Nagle pomyślałem:
- Gdzie Shaylin?!
- Puśćcie miecz albo ją zabije! - krzyknęła za moimi plecami Patty. Przytrzymywała Shaylin w objęciach (jak by to powiedzieć), trzymając nóż koło jej gardła.
- PUŚĆCIE BROŃ! - krzyknęła. Niestety musiałem to zrobić, ponieważ mógłby ją zabić. Yusuf zrobił tak samo.
- Jakiś plan? - zapytałem Shaylin.
 
<Shaylin?>
 
P.S. Szczerze? Jeżeli się nie pogodzicie w najbliższym czasie w op., za tą "wojenkę" czeka was sąd. Kii będzie robić za sędzię. ;_;

Od Midnight'a "Warto było tutaj przyłazić?" cz.9 (cd. Shaylin lub Norwegian)

- No chodźm Mid... Oprowadzę cię po terenach. - odpowiedziała i poszliśmy oglądać te terenowiska. Chodziliśmy tam i spowrotem. NUDA!!!
****************
- A tu dotarliśmy do... - nie dałem jej dokończyć.
- SKOK WIARY!!! - krzyknąłem i skoczyłem w wodospad. Patrzyła się z góry na mnie jak na idiotę. Pf... Kogo to wkurza niby?! Byłem w wodzie w mgnieniu oka. Wyszedłem jak najszybciej z wody i pobiegłem na tereny mojej ulubionej watahy.
*********************
Wędrował tu i tam odkrywając tereny. Nagle zobaczyłem coś co prawie zniszczyło mi serce. Jakiś wilk dowalał się do Shaylin. NIE MOGŁEM NA TO POZWOLIĆ! Pobiegłem najszybciej w ich strone. Rzuciłem się na tego nowego i przytrzasnąłem go do ziemi. 
- CO TY ROBISZ Z MOJĄ D... KOLEŻANKĄ?! - krzyknąłem.
 
<Shaylin lub Norwegian? Brak weny :(>