Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

poniedziałek, 21 marca 2016

Od Seach'a "Nowy rozdział życia" cz. 2 (cd. Asna)

W końcu przestało padać. Tydzień ulewy i znów słońce!
- Hm... Czas się przejść. - powiedziałem sam do siebie. Gdy wyszedłem z jamy, pomyślałem, dlaczego mam nadal być samotnikiem? Znajdę jakąś fajną watahę i będzie po sprawie. Wyruszyłem w podróż, ale nie była zbyt długa, bo już po około trzydziestu minutach, zauważyłem jakąś waderę. Ale dlatego, że nie zbyt ufam obcym powiedziałem z bezpiecznej odległości.
- Cześć...
- Hę?... O, cześć! - odpowiedziała nieznajoma.
- Czy masz watahę? - Spytałem.
- No tak. A czemu pytasz?
- Bo szukam.
- Em... Nie chce cię w tej watasze. Hihi... - zdenerwowałem się trochę na te słowa.
- Na pewno nie jesteś Alfą!
- A skąd wiesz? - Ona się ze mną drażniła!
- Alfy są miłe, jak chcesz wiedzieć...
- Hm... No dobra. Zaprowadzę cię do Alfy... - Ze mną nie da się wygrać, pomyślałem. Gdy tak szliśmy wszystkiemu się przyglądała ta wilczka.
- Czemu się tak przyglądasz? A w ogóle, jak się nazywasz?
- Przyglądam się tak, bo jestem tu od niedawna i chcę dobrze zapamiętać teren, a nazywam się Asna.
- Ja jestem Seach. - Asna nie wyglądała mrocznie. Ciekawe jaką ma moc...
- A... - nie zdążyłem spytać, bo mi przerwała.
- Mam moc nocy. - Czy ona czyta w myślach?!
- Ja mam moc światła. - Dotarło do mnie, że raczej się nie zaprzyjaźnimy.
- To tu. - Spojrzałem. Nawet, nawet była ta wataha. Zauważyłem tam jakiegoś wilka.
- Witam. - Powiedział nieznajomy.
- Jak się nazywasz?
- Kai. A kim ty jesteś? Nie znam ciebie. - Powiedział.
- Ja jestem  Seach. Szukam watahy.
- To dobrze trafiłeś.
- Naprawdę? To super, ale gdzie jest Alfa?
- Przyjmuję cię do stada. Już nie musisz szukać Alfy.
- Wolę jednak się upewnić...
- No dobra, skoro chcesz.
- Dzięki Asna.
- Proszę bardzo. - Widać było, że nie jest zadowolona, no cóż, mówi się trudno.

<Asna?>

Uwagi: Nie "wyszłem", tylko "wyszedłem"! "Zbyt" piszemy przez "t". Liczby i cyfry w op. piszemy słownie. Rozwijamy wszelakie skróty. Miano "Alfy" piszemy z wielkiej litery jako tytuł.

Od Asny "Nowy rozdział życia" cz. 1 (cd. Seach)

Cały tydzień padało aż w końcu rzeka zaczęła wylewać się na teren watahy. Jak zwykle moja siostra chciała mi coś udowodnić.
- Asna! Założę się, że nie przeskoczysz tej rzeki! - Powiedziała.
- Nawet nie chcę próbować! Po prostu zbyt niebezpieczne! - odpowiedziałam siostrze.
- No weź! Poskaczemy sobie przez rzekę!
- Nie!
- Tam jest przewrócony pień. Tylko po nim przejdźmy... Proszę.
- Dobra, ale przejdźmy, nie przebiegnijmy!
- Jupi! - odpowiedziała moja siostra. Czułam jednak, że moja siostra przebiegnie po tym pniu, a nie przejdzie... I moje podejrzenia sprawdziły się. Siostra popędziła w stronę powalonego drzewa, wbiegła na nie i się poślizgnęła!
- Nie! - Skoczyłam ratować siostrę. Złapałam się jakiegoś kawałka drewna, który płynął, i zaczęłam rozglądać się za nią. Niestety, znikła mi z oczu, a nurt był mocny. Nagle straciłam siły by dalej walczyć z rzeką, opadłam z sił, ale wciąż rozglądałam się za siostrą. Nagle jakiś wilk staną nad rzeką, coś krzyknął, ale nie usłyszałam, bo akurat zanurzyłam się. Wilk zaczął biec wzdłuż rzeki, pomyślałam wtedy, że chce mi pomóc, i tak było. Nieznana osobniczka wbiegła na inne powalone drzewo, które nie dotykało drugiego brzegu. Gdy byłam już blisko, chwyciła mnie i wciągnęła na ląd.
- Gdzie jest... - Nie zdążyłam zapytać, bo zemdlałam. Gdy się obudziłam, byłam gdzieś, gdzie nigdy nie byłam.
- Gdzie ja jestem? Co się stało? Jak się nazywasz? - zapytałam wilczycy, która mnie uratowała.
- Jesteś w wilczym szpitalu. Uratowałam cię przed zatonięciem i nazywam się Suzanna - odpowiedziała.
- Ja jestem Asna.
- Dołączysz do naszej watahy?
- Hm... Co mi innego pozostało? Dołączę! A oprowadzisz mnie po watasze?
- Hm... Mam trochę na głowie, więc może poproś kogoś innego. Dobra?
- Ok! Sama się zapoznam z terenem.

Uwagi: "Zbyt" piszemy przez "t". Dlaczego w czasownikach często zapominasz postawić na końcu literę "ł" (np. płynął, krzyknął). Po "trzykropku" stawia się Spację, tak jak po kropce czy przecinku.