Obudziłam się krótko przed wschodem słońca. Zauważyłam, że Kai jeszcze spał. Postanowiłam go nie budzić, bo w końcu zasłużył na długi sen. Rozejrzałam się dookoła jaskini i stwierdziłam, że była za mało przystrojona. Wzięłam koszyk i wyszłam z jaskini. Na początku poszłam na Wrzosową Łąkę po wrzosy. Uwielbiałam, gdy wiatr sprawiał, że one cichutko szumiały. Dokładnie tak jakby sprawiały, że uśmiechałam się. Zerwałam ich kilka. "Przepięknie będą wyglądały" - pomyślałam. Następnie postanowiła pójść nad Wodospad. Podobno było tam kilka zwykłych i szlachetnych kamieni. Nabrałam powietrza i wskoczyłam do wody. Była wprost idealna, ciepła, ale nie aż tak bardzo. Zanurzyłam łeb i zaczęłam szukać kamieni. Przeszukałam całe dno, szukając diamentów, szmaragdów, rubinów lub jakichkolwiek cudeniek. Po kilku sekundach w końcu je znalazłam i od razu wypłynęłam na powierzchnię. Jeszcze trochę i bym nie wytrzymała pod wodą. Leżąc na ziemi przyglądałam się moim łupom. Następnie poszłam po resztę kwiatów i wszystko schowałam do koszyka. "Kai'emu się na pewno spodoba" - pomyślałam. Jeszcze dokładnie przy promieniach słońca dokładnie przejrzałam kamienie szlachetne czy żaden nie jest uszkodzony lub czy nie ma rysy. Rozpoznałam każdy diament, szmaragd, rubin, szafir, topaz, aleksandryt, akwamaryn, heliodor, morganit, beryl, turmaliny, biksbit i spinel. Po godzinie wróciłam do jaskini. Na szczęście Kai jeszcze spał, a ja zdążyłam przystroić jaskinie. Była teraz cała we wrzosach, różowych kwiatach i błyskotkach, które uwielbiałam najbardziej na świecie. Położyłam się, czekając na pobudkę mojego bohatera. Obudził się po pół godzinie. Jego nagła reakcja była bezcenna. Ten jego szok.
- Co to? Gdzie ja jestem? - zapytał zszokowany.
- W naszej jaskini - odparłam z wielkim wilczym uśmiechem. - Podoba ci się?
- Nie jestem gejem...
- Czyli ci się nie podoba? - zapytałam z łzami w oczach.
- Tylko tęczy mi tutaj brakuje.
- A ja tyle się nad tym napracowałam, jesteś taki niedobry.
<Kai?>
Uwagi: czasami przekręcasz końcówki i zamiast "om" czy "on" piszesz "ę" czy "ą".
Zacieśnianie więzi
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)
niedziela, 26 kwietnia 2015
Od Etera "Cierpiała za tych, którzy próbowali ją uratować" cz.6 (CD. Lithium)
Znałem to imię, zbyt dobrze by wiedzieć czego chcę. On przyszedł po Lithium, a ja miałem spełnić przepowiednie... Wpadł do mojej jaskini. Zabrał Lithium. A ja... a ja próbowałem się ruszyć, lecz czas jak gdyby się zatrzymał. On patrzył mi prosto w oczy, widać było strach, cierpienie... Nagle zmieniłem się w demona. Ale moja podświadomość ujarzmiła go. Widać było że ten, który ją zabrał już nie był tak pewny siebie. Widać było w oczach strach... nie wiem czy przede mną, czy przed tym, że może zginąć. Odłożył Lithium, która była nadal nieprzytomna. Ja przeszedłem przemianę, demona. Zaczął biec, ja byłem o wiele szybszy i zanim się obejrzał byłem przed nim. O zaczął biec w drugą stronę. Stanąłem przed nim i powiedziałem:
- Jeśli coś się jej stanie, pożałujesz tego do końca swojego, krótkiego, nędznego ŻYCIA! - Echo rozniosło się na cały las.
- Hahahahaha!!! - Roześmiał się jakby nie znał mnie.
- Wiem kim jesteś! To twój brat mnie uratował! - Wykrzyczałem.
On zaniemówił... Wiedział co jego brat mu obiecał "Obiecuję, on jej nie pozna, i zginie...".
Lithium obudziła się.
<Lithium?>
Uwagi: małe szczegóły
- Jeśli coś się jej stanie, pożałujesz tego do końca swojego, krótkiego, nędznego ŻYCIA! - Echo rozniosło się na cały las.
- Hahahahaha!!! - Roześmiał się jakby nie znał mnie.
- Wiem kim jesteś! To twój brat mnie uratował! - Wykrzyczałem.
On zaniemówił... Wiedział co jego brat mu obiecał "Obiecuję, on jej nie pozna, i zginie...".
Lithium obudziła się.
<Lithium?>
Uwagi: małe szczegóły
Subskrybuj:
Posty (Atom)