-Twoja dusza – powiedziałem nadal na nią patrząc.
-Coś z nią nie tak? – zapytała nie zmieniając postawy.
-Prosi o pomoc – podszedłem bliżej.
-Ale ja się czuję dobrze. O co ci chodzi? – zaczęła się cofać. Szedłem za nią.
-Nie zgrywaj takiej twardej. Jeśli ci nie pomogę, to twoja duszyczka będzie mnie męczyła do końca twoich dni. Potem trafi do lampy jak reszta – powiedziałem bez emocji. – Tak więc teraz masz mi opowiedzieć co cię tak gryzie – najwidoczniej mnie zignorowała, ponieważ zaczęła uciekać. Westchnąłem, zmieniłem się w człowieka i złapałem ją na łańcuch. Przyciągnąłem ją do siebie. – Czemu kobiety są takie uparte?
<Bella? Przepraszam, że tak krótko. Obiecuję, że to odpokutuję.>
-Coś z nią nie tak? – zapytała nie zmieniając postawy.
-Prosi o pomoc – podszedłem bliżej.
-Ale ja się czuję dobrze. O co ci chodzi? – zaczęła się cofać. Szedłem za nią.
-Nie zgrywaj takiej twardej. Jeśli ci nie pomogę, to twoja duszyczka będzie mnie męczyła do końca twoich dni. Potem trafi do lampy jak reszta – powiedziałem bez emocji. – Tak więc teraz masz mi opowiedzieć co cię tak gryzie – najwidoczniej mnie zignorowała, ponieważ zaczęła uciekać. Westchnąłem, zmieniłem się w człowieka i złapałem ją na łańcuch. Przyciągnąłem ją do siebie. – Czemu kobiety są takie uparte?
<Bella? Przepraszam, że tak krótko. Obiecuję, że to odpokutuję.>