- Podziwiałam chmury. Czy to dziwne?
- Bujasz w chmurach?
- Nie dosłownie - roześmiałam się - Ale czasem...
- Chyba zawsze - odpowiedziała tym samym
- Możliwe... A ty, co porabiasz?
- Już się o to pytałaś. - na to zaśmiałam się głupio
- Oj, ja zapominalska... Mogę ci pomóc?
<Selen?>
Zacieśnianie więzi
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)
wtorek, 31 grudnia 2013
Cd. Valixy "Powitanie cz.2" (cd. Picallo)
- Jestem Valixy. Czym tak rozwścieczyłeś tego byka?
- To buhaj.
- Co? Co buchnąłeś?
- Nie ważne... - powiedział zrezygnowany. Pewnie myślał, o tym, że jestem tępa
- Jesteś złodziejem?
- Nie. "buhaj" to rasa tego zwierzęcia.
- Na serio? Pierwsze słyszę. To byk - dalej stawiałam na swoim
- Buhaj.
- Byk i koniec kropka.
- To buhaj.
- Co? Co buchnąłeś?
- Nie ważne... - powiedział zrezygnowany. Pewnie myślał, o tym, że jestem tępa
- Jesteś złodziejem?
- Nie. "buhaj" to rasa tego zwierzęcia.
- Na serio? Pierwsze słyszę. To byk - dalej stawiałam na swoim
- Buhaj.
- Byk i koniec kropka.
Cd. Giveros "Asai cz.22" (cd. Lejsi)
- To tu cię boli! - krzyknąłem - Słuchaj, ja
też chętnie pozbył bym się takiej siostry no ale cóż, więzy krwi. Uf... A
ja już się bałem że chcesz mieć szczeniaki.
- Griveos... - przerwałem jej, skacząc na ukochaną.
- A wiesz, że ty za dużo mówisz? - uśmiechnąłem się szarmandzko po czym namiętnie ją pocałowałem. To trwało jakieś... 8 min.? Ale co tam i tak było świetnie, tak jak za każdym razem gdy mam okazję ją całować.
- Pogodzisz mnie z nią? - szepnęła
- Dla ciebie wszystko.
- Griveos... - przerwałem jej, skacząc na ukochaną.
- A wiesz, że ty za dużo mówisz? - uśmiechnąłem się szarmandzko po czym namiętnie ją pocałowałem. To trwało jakieś... 8 min.? Ale co tam i tak było świetnie, tak jak za każdym razem gdy mam okazję ją całować.
- Pogodzisz mnie z nią? - szepnęła
- Dla ciebie wszystko.
<Lejsi?Sorki że krótko>
Od Picalla "Powitanie cz.1" (cd. jakaś wadera)
Szukałem schronienia. Przed czym? Przed rozwścieczonym buhajem (bykiem).
Długa historia.... no więc uciekałem przed nim ponad 18 godzin bez
przerwy. I nie wiedziałem gdzie sie ukryć. Przez przypadek wszedłem na
czyjeś tereny. Nie wiedziałem że są zajęte. No gdy biegłem na wprost
siebie nagle ktoś złapał mnie za łapę i schował w szczelinę skały. Byk
pobiegł dalej. Zgubiłem go. Nabierałem tchu i spojrzałem w oczy waderze
która mnie ocaliła.
- Dziękuje. Jak coś, jestem Picallo. A ty?
<Jakaś wadera>
- Dziękuje. Jak coś, jestem Picallo. A ty?
<Jakaś wadera>
Cd. Lejsi "Asai cz.21" (cd. Giveros)
- Tak, chciałam się z tobą spotkać - powiedziałam
- Coś się stało?
- Jeszcze się pytasz? - popatrzyłam się na niego
- Eh... No bo....
- Dlaczego mi nie powiedziałeś?
- Tak wyszło... - powiedział ze smutkiem
- Słuchaj, ja nie chce wam stać na przeszkodzie.
- Ale Lejsi!
- Eh... Ja nic nie mówię... Tylko chcę, żebyś wiedział, że jak ona mnie nie toleruje, to ja nie mogę być z tobą. Chyba, że się może jakoś ze mną... No, no... Pogodzi. W końcu my jesteśmy parą, więc prawie jak rodzina. - wytłumaczyłam basiorowi
<Griveos?>
- Coś się stało?
- Jeszcze się pytasz? - popatrzyłam się na niego
- Eh... No bo....
- Dlaczego mi nie powiedziałeś?
- Tak wyszło... - powiedział ze smutkiem
- Słuchaj, ja nie chce wam stać na przeszkodzie.
- Ale Lejsi!
- Eh... Ja nic nie mówię... Tylko chcę, żebyś wiedział, że jak ona mnie nie toleruje, to ja nie mogę być z tobą. Chyba, że się może jakoś ze mną... No, no... Pogodzi. W końcu my jesteśmy parą, więc prawie jak rodzina. - wytłumaczyłam basiorowi
<Griveos?>
Od Amber ''Mój Żywioł ''
Po przyjęciu do watahy ,zanim poznałam inne wilki musiałam się coś ważnego dowiedzieć... Zawsze zastanawiałam się jak to jest z moją mocą. Wieczorem postanowiłam przywołać ducha wiatru. Poszłam w nocy do zielonego lasu. Zawyłam i nagły podmuch wiatru ujawnił ducha wiatru. Postanowiłam zapytać.
- Kim byli moi rodzice?
Wtedy duch zamknął mi oczy i przeniósł nad jezioro.
- Spójrz w wodę - powiedział
W blasku wody pojawiło się wspomnienie. Było tam pokazane skąd wziąl się mój tata.
- Twój ojciec nie był zwykłym wilkiem.. Był wilkiem z wiatru, dosłownie był z wiatru. Zakochał się w pięknej wilczycy którą była twoja matką. Ona była z postaci normalnym wilkiem, ona też miała moc wiatru. Miłość która połączyła tych dwojga była piękna. To był już 6 raz od tysiąc leci gdy dwa wilki tego samego żywiołu połączyły się. I tak powstałaś ty. Szczeniak który ma niezwykłą moc, którą nie umie jeszcze władać.
- A Lejsi, ona powstała z żywiołu?
- Lejsi. Nie i tak... Powstała z miłości dwojga wilków żywiołu wody. Niestety oni umarli... Ale ich miłość była tak silna że z wody powstała Lejsi, która wychowały dzikie zwięrzeta wodne.
- To piękne - powiedziałam wsłuchana w opowieści zjawy - A mnie kto wychował?
- Eh, gdy zostali zamordowani twoi rodzice miałaś 2 miesiące
Między innymi wychowałem cię ja i ciotka Gleydis
- Ciotka Gleydis?
- Tak, to siostra twojego taty
- A ona...
- Nie żyje - przerwał mi - Dobrze drogie dziecko za dużo dziś tych pytań... Idź spać... Zawsze przyjdę ci z pomocą.
- Ale jak nauczę się nią posługiwać?
- Słuchaj głosu serca... - zdanie się długo ciągnęło, a zarazem cichło.. Chwile później zasnęłam...
- Kim byli moi rodzice?
Wtedy duch zamknął mi oczy i przeniósł nad jezioro.
- Spójrz w wodę - powiedział
W blasku wody pojawiło się wspomnienie. Było tam pokazane skąd wziąl się mój tata.
- Twój ojciec nie był zwykłym wilkiem.. Był wilkiem z wiatru, dosłownie był z wiatru. Zakochał się w pięknej wilczycy którą była twoja matką. Ona była z postaci normalnym wilkiem, ona też miała moc wiatru. Miłość która połączyła tych dwojga była piękna. To był już 6 raz od tysiąc leci gdy dwa wilki tego samego żywiołu połączyły się. I tak powstałaś ty. Szczeniak który ma niezwykłą moc, którą nie umie jeszcze władać.
- A Lejsi, ona powstała z żywiołu?
- Lejsi. Nie i tak... Powstała z miłości dwojga wilków żywiołu wody. Niestety oni umarli... Ale ich miłość była tak silna że z wody powstała Lejsi, która wychowały dzikie zwięrzeta wodne.
- To piękne - powiedziałam wsłuchana w opowieści zjawy - A mnie kto wychował?
- Eh, gdy zostali zamordowani twoi rodzice miałaś 2 miesiące
Między innymi wychowałem cię ja i ciotka Gleydis
- Ciotka Gleydis?
- Tak, to siostra twojego taty
- A ona...
- Nie żyje - przerwał mi - Dobrze drogie dziecko za dużo dziś tych pytań... Idź spać... Zawsze przyjdę ci z pomocą.
- Ale jak nauczę się nią posługiwać?
- Słuchaj głosu serca... - zdanie się długo ciągnęło, a zarazem cichło.. Chwile później zasnęłam...
Cd. Amber ''Tak to się zaczęło... cz. 3" (cd. Balde)
- Wiesz.. Selen... Ja właśnie miałam coś ważnego powiedzieć...
- No więc mów...- uśmiechnęła się ironicznie
- Dobra, nieważne.
- Aha... Ej, Blade przejdziemy się?
- Jasne - powiedział uradowany jakby tylko czekał, żeby się go o to zapytała
- Eh.. To do zobaczenia... - mówiąc udałam się do jaskini
On nawet nie odpowiedział. Jakby był nią zauroczony... Czyli nie miałam szans... Ale chciałam spróbować. Tak jakoś wieczorem wyszłam na spacer. Spotkałam moją kuzynkę Lejsi.
- Hej, Lejsi widziałaś może Blade'a?
- Tak, tak poszedł z Selen na spacer. Spotkałam ich. A co?
- Nie nic tak tylko... - i odeszłam z łzami w oczach
Poszłam nad jezioro... Tam jest wielka skała na której lubię odpoczywać... Położyłam się na niej i najzwyczajniej płakałam. Łzy wpadały do jeziora. Astea patrzyła na mnie z drzewa ze smutkiem. Nagle w odbiciu wody zobaczyłam Blade'a...
<Blade?>
- No więc mów...- uśmiechnęła się ironicznie
- Dobra, nieważne.
- Aha... Ej, Blade przejdziemy się?
- Jasne - powiedział uradowany jakby tylko czekał, żeby się go o to zapytała
- Eh.. To do zobaczenia... - mówiąc udałam się do jaskini
On nawet nie odpowiedział. Jakby był nią zauroczony... Czyli nie miałam szans... Ale chciałam spróbować. Tak jakoś wieczorem wyszłam na spacer. Spotkałam moją kuzynkę Lejsi.
- Hej, Lejsi widziałaś może Blade'a?
- Tak, tak poszedł z Selen na spacer. Spotkałam ich. A co?
- Nie nic tak tylko... - i odeszłam z łzami w oczach
Poszłam nad jezioro... Tam jest wielka skała na której lubię odpoczywać... Położyłam się na niej i najzwyczajniej płakałam. Łzy wpadały do jeziora. Astea patrzyła na mnie z drzewa ze smutkiem. Nagle w odbiciu wody zobaczyłam Blade'a...
<Blade?>
Szczęśliwego nowego roku!
(ten obrazek sama rysowałam)
W Nowym Roku życzę Wam zdrowia, szczęścia, pomyślności,
potęgi miłości, siły młodości,
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Wami cały rok.
Niech prowadzi Was bez stresu
od sukcesu do sukcesu
A i już wracam wcześniej do pracy na watasze, czyli dziś! =D
Subskrybuj:
Posty (Atom)