Zamyśliłem się chwilę.
- Wataha jest wspaniała, myślę, że zabaluje tu dłuższy czas.
Uśmiechnęła się.
- A więc tak, pokazałaś mi: Park w watasze, żółty las i most, pomarańczowe drzewo, zielony las, wodospad, źródełko i wrzosową łąkę.
- Tak - rzekła
- Czy ty jesteś tak samo głodna jak ja? - zapytałem
- Trochę - powiedziała
Usłyszałem jak zaburczało jej w brzuchu.
- Polowanie? - zapytałem
- Polowanie! - odparła
Poszliśmy znów do Zielonego Lasu, szliśmy cicho. Kiiyuko szła bezszelestnie.
Zauważyliśmy stado karibu.
Przyczaiłem się, wadera również. Wyczekiwaliśmy dobry moment na skok.
Nagle Kiiyouko:
< Kiiyouko, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz