Dzień minął dość szybko.Ostatnia lekcja. Biologia. Test. Stresowałam się nad wyborem odpowiedzi. Odpowiedz ''a'' czy ''b''. Zaryzykuję. Wybierając odpowiedz spojrzałam na zegar w klasie. 15:47. Poznałam dzisiaj wszystkich nauczycieli. Pani z polskiego była najmilsza.
Za łatwą odpowiedź dała mi dobrą ocenę. Dobrze, że poszlak na te studia.
Najlepsze w tym jest, że noszę mundur... nie chodzi o sam mundur tylko, że od 6:05 jestem na nogach. Cały czas muszę w nim być, no ale co zrobię skoro to jest wymóg szkolny.
Co do klasy... nawet fajna, pomijając nie tajnych i przygłupawych uczniów, którzy zawsze są w jakiejś klasie. Byłam trochę załamana, że nie mogłam iść dzisiaj na trening. No cóż, tak bywa. Nowi uczniowie zawsze chyba mają choć trochę "przywilejów". Po skończonych lekcjach udałam się do biblioteki. Uwielbiam odrabiać lekcje, w zaciszu książek.
Bibliotekarka czytała jakiś magazyn o modzie. Trochę mnie to bawiło, bo w sumie tą kobietę można by było babcią nazwać. Uczniowie szukali potrzebnych im książek.
Uderzając się długopisem po głowie, pomyślałam że nie dam rady. Później odrobinę matematykę. Po prostu chyba mi się nie chciało.
Kątem oka ujrzałam dziewczynę siedzącą przy komputerze. Przeglądała wiadomości i fakty z ze świata. To mogło serio być ciekawe. Oglądała też jakieś zdjęcia. Przypatrzyłam się bardziej. Wilki. No, nie! Byłam ciekawa tego czego szukała ta dziewczyna.
Usiadłam stanowisko obok i czytałam artykuł. Nagłówkiem było ''znaleziono dwa martwe wilki''.
- Przepraszam, może ci w czymś pomóc - zapytała, a ja się wystraszyłam.
Dziwnym tropem zamknęła wszystkie karty, abym nie czytała tego dalej.
- Jeśli mogła byś pokazać mi tą stronę... znaczy ten artykuł... bo ja... - spojrzałam jej w oczy, by wiedziała o co ją proszę. Zniechęciłam ją. Na jej twarzy malowało się rozczarowanie.
- Jasne.. - wyszeptała, pisząc coś na mojej klawiaturze.
W końcu mogłam czytać to, co zaczęłam.
- Lubisz wilki? - zapytałam po chwili. Nie zauważyłam, że się trzęsę.
- Oczywiście... wręcz je kocham. W naszej szkole jest kółko zainteresowań... właśnie o tematyce obrony zwierząt. Ja akurat dołączyłam rok temu. - spojrzałam na swoje ręce. Ona też to zauważyła. Nie panowałam nad sobą. Byłam zła, przestraszona, zmęczona i trzęsłam się okropnie.
- Dobrze się czujesz?
Jej słowa mnie dobiły.
- Poradzę sobie - wybiegłam z biblioteki prosto do swojego pokoju...
< c.d.n>
Uwagi: Cudzysłowie piszemy za pomocą ", a nie dwóch przecinków. Powtarzam to aż do znudzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz