Ocknąłem się. Dwie pary świecących oczu patrzyły prosto na mnie.
- No co? - zapytałam zdezorientowany.
- Podoba Ci się jakaś wadera? - zapytał Alex.
- Gadaj! - wrzasnął Kai.
- Eee... - nie mogłem z siebie wykrztusić żadnego słowa.
- Mów! Zabrakło Ci języka w gębie? - Kai skakał wokół mnie, jak opętany.
- No...podoba mi się taka jedna. A poza tym... Co Wam do tego? - mruknąłem.
- Ja nie mogę. Ale która? Konkret jakiś... - ten basior z czerwonymi
pasemkami nie dawał za wygraną. Kiedy patrzyłem jak skacze w tę i wewtę
zrobiło mi się niedobrze.
- Możesz przestać fikać?! Zaraz pawia puszczę... Oczopląs mam! - Alex
pociągnął Kai'a za ogon, a ten wreszcie zaparkował swoje cztery litery
na ziemi.
- Dobra stary, ale powiedz... Która wpadła Ci w oko. - spytał Alexander.
- Okey, okey... Jeśli to sprawi, że się odwalicie... Kiiyuko mi się strasznie podoba, zadowoleni?
<Kai? Alexander?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz