- Są - pomyślałam - Zaraz je dorwę.. - wbiłam pazury w ziemię, ustawiłam pozycję startową. Biegłam za nim, aż go złapałam. Potem go oczywiście zjadłam. Poszłam do parku. Nie było tam nic ciekawego. Słońce grzało co raz mocniej. Po 20 minutach siedzenia w "nudnym" miejscu postanowiłam pójść gdzieś indziej. Nagle moje oczy poraził dziwny blask. Podeszłam do krzaka. Znalazłam tam to:
- Co to za wisiorek? - powiedziałam sama do siebie po czym zobaczywszy przedmiot wzięłam do i pobiegłam do jaskini. Usiadłam i patrzyłam na przedmiot nie wiedząc co z nim zrobić.
- Co tam masz? - weszła do jaskini Sora
- Patrz co znalazłam! - podzieliłam się nowiną z siostrą
<Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz