Wszedłem do jaskini. Naprawdę miałem nadzieje, że zobaczę jeszcze tę
waderę. W środku była dość ładna, biała wadera z prążkami na grzbiecie i
różowo-białymi włosami.
- Co tu robisz? - warknęła
- Yyyy... Hej... Jestem Tamorayn. Jedna wadera, Des. Pokazała mi twoją
grotę, chciałem cię zapytać czy mogę dołączyć. To mogę? - mówiłem jednym
tchem.
- Tak. - powiedziała spokojniej - A tak w ogóle jestem Kiiyuko.
- Tamorayn, czyli po prostu Rayn. - uśmiechnąłem się.
- Chodź pokaże ci tereny - powiedziała i wyszła. Chodziliśmy po wielu
pięknych miejscach. Wadera co rusz opowiadała o nich. Kiedy
dochodziliśmy do końca "wycieczki", jaskiń. Zobaczyliśmy Des.
Uśmiechnąłem się promiennie mówiąc do wadery:
- Hej
- Cześć - przywitała się z waderą Kiiyuko.
- Siema - odpowiedziała Des.
<Desari? Kiiyuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz