Rany zaczynają nieco piec, jednak nie przejmuję się tym. Przede mną
rozciąga się las, za nim jezioro oraz góry. Na niebie góruje ogromny
księżyc, a na około niego gwiazdy migocą bladym światłem. Badam
dokładnie teren, nasłuchuję dźwięków śpiącego lasu. Nadchodzi delikatny
podmuch wiatru. Małe gałązki roślin uginają się pod jego siłą, słychać
kojący szum. Przymykam lekko oczy.
Zmieniam się w ludzką postać. Siedzę jeszcze chwilę pod ścianą, po czym
wstaję ciężko. Podchodzę do Desari, patrzę na nią przez chwilę. Nasze
spojrzenia krzyżują się. Wyciągam do niej rękę. Kładzie swą dłoń na
mojej, nadal wpatrując się w moją twarz. Widzi mnie dopiero drugi raz
jako człowieka, rozumiem że jest nieco zaciekawiona mojego wyglądu.
Zmuszam ją do wstania jednym ruchem ręki.
- Znajdźmy inną kryjówkę. - mówię spokojnie ruszając.
- Dlaczego? - chce wiedzieć.
- Nic nie mów, nie protestuj. I tak tam się udamy. - szepczę.
- Tam, czyli...?
- Zobaczysz.
Prowadzę ją przez zarośla od ponad dziesięciu minut. Nagle pojawia się
znajomy mi ''budynek'', a raczej pozostałości po nim. Może nie wygląda
najlepiej, ale to odpowiednie miejsce. Wszystkie okna są wybite, drzwi
prawie się trzymają. Mimo to, stoi tam jeszcze kominek.
- Rozgość się. - mówię idąc po drewno leżące na zewnątrz pod frontową ścianą.
Rozpalam ogień. Desari odgarnia śnieg z parapetu. Siada na nim
rozglądając się. Płomienie liżą ciemne drewno. Przysuwam się do
dziewczyny opierając się o ścianę. Milczymy.
- Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś? - dziwi się.
Spoglądam na nią. Kolejny raz patrzymy sobie dłuższą chwilę w oczy.
Uznaję to za doskonałą chwilę na powiedzenie prawdy. To, co ukrywałem
przed wszystkimi, to, co ukrywałem przed samym sobą. Nie dawałem nic po
sobie poznać i chyba mi to wychodziło...
- Najpierw chcę przeprosić za wszystko, co zrobiłem. Najbliższe nam niemiłe zdarzenie to moje chamskie zachowanie wobec ciebie.
Cisza. Okropna cisza. Decyduję się w końcu powiedzieć to, co planowałem.
- Ciągniemy to już długo, powiem wprost: czy zechciałabyś spędzić ze mną resztę swojego życia?
< Des? Chciałaś - masz. XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz