Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

środa, 31 grudnia 2014

Od Percy'ego ''Ucieczka" cz. 9' (cd. Desari)

Rany zaczynają nieco piec, jednak nie przejmuję się tym. Przede mną rozciąga się las, za nim jezioro oraz góry. Na niebie góruje ogromny księżyc, a na około niego gwiazdy migocą bladym światłem. Badam dokładnie teren, nasłuchuję dźwięków śpiącego lasu. Nadchodzi delikatny podmuch wiatru. Małe gałązki roślin uginają się pod jego siłą, słychać kojący szum. Przymykam lekko oczy.
Zmieniam się w ludzką postać. Siedzę jeszcze chwilę pod ścianą, po czym wstaję ciężko. Podchodzę do Desari, patrzę na nią przez chwilę. Nasze spojrzenia krzyżują się. Wyciągam do niej rękę. Kładzie swą dłoń na mojej, nadal wpatrując się w moją twarz. Widzi mnie dopiero drugi raz jako człowieka, rozumiem że jest nieco zaciekawiona mojego wyglądu. Zmuszam ją do wstania jednym ruchem ręki.
- Znajdźmy inną kryjówkę. - mówię spokojnie ruszając.
- Dlaczego? - chce wiedzieć.
- Nic nie mów, nie protestuj. I tak tam się udamy. - szepczę.
- Tam, czyli...?
- Zobaczysz.
Prowadzę ją przez zarośla od ponad dziesięciu minut. Nagle pojawia się znajomy mi ''budynek'', a raczej pozostałości po nim. Może nie wygląda najlepiej, ale to odpowiednie miejsce. Wszystkie okna są wybite, drzwi prawie się trzymają. Mimo to, stoi tam jeszcze kominek.
- Rozgość się. - mówię idąc po drewno leżące na zewnątrz pod frontową ścianą.
Rozpalam ogień. Desari odgarnia śnieg z parapetu. Siada na nim rozglądając się. Płomienie liżą ciemne drewno. Przysuwam się do dziewczyny opierając się o ścianę. Milczymy.
- Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś? - dziwi się.
Spoglądam na nią. Kolejny raz patrzymy sobie dłuższą chwilę w oczy. Uznaję to za doskonałą chwilę na powiedzenie prawdy. To, co ukrywałem przed wszystkimi, to, co ukrywałem przed samym sobą. Nie dawałem nic po sobie poznać i chyba mi to wychodziło...
- Najpierw chcę przeprosić za wszystko, co zrobiłem. Najbliższe nam niemiłe zdarzenie to moje chamskie zachowanie wobec ciebie.
Cisza. Okropna cisza. Decyduję się w końcu powiedzieć to, co planowałem.
- Ciągniemy to już długo, powiem wprost: czy zechciałabyś spędzić ze mną resztę swojego życia?

< Des? Chciałaś - masz. XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz