Zrobiło mi się ciepło w okolicach serca. Miał o mnie takie dobre zdanie.
- Na serio tak o mnie myślisz? - spytałam
- Ech.... Tak. - powiedział - A ty co o mnie myślisz?
- Jesteś dobry, sympatyczny, energiczny i odważny. Aż grzeszący urodą i
wdziękiem osobistym. Romantyk i dżentelmen. Zabawny, z tobą nie można
się nudzić! Jesteś także bardzo inteligentny i mądry. Uparty, ale to
jest bardziej zaleta, niż wada. - uśmiechnęłam się lekko skrępowana.
Spojrzałam do jego oczu, ni to brązowych, ni to czarnych.
- Ech.... Taki nie jestem. - zaprzeczył skromnie
- Jesteś, jesteś. - powiedziałam uparcie.
- Patricio.... - powiedział. Zdanie przerwała mu Nari, która właśnie pojawiła się na łące.
- Kai! - powiedziała i rzuciła mu się na szyję
Patrzyłam na nich zdziwiona.
- Nie mówiłeś, że..... Mówiłeś tylko, że w niej tak samo jak we mnie.... - zwróciłam się skołowana do Kai'ego.
- Pati, to nie tak jak myślisz. - powiedział. Widocznie zrozumiał strzępki zdań, jakie powiedziałam.
<Kai? Nari?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz