Nie wiedziałem, jakie pomyśleć życzenie. Ale nagle mnie olśniło. Życzyłem sobie by Nasari mnie kochała, była zdrowa, szczęśliwa i byśmy kiedyś doczekali się szczeniaków. Nie wiem, co pomyślała Nassy, ale na pewno życzenie było podobne do mojego. Było zupełnie cicho, jedynym światłem był blask księżyca i latające świetliki. Ta noc była najpiękniejsza ze wszystkich w moim życiu. Siedzieliśmy tam do późna.
- Nassy, czy chcesz ze mną zamieszkać w jaskini? - zapytałem.
- Oczywiście że tak! - odpowiedziała patrząc na mnie uwodzicielsko.
Pocałowałem ją w usta. Wiedziałem że ona kocha mnie a ja ją. Poszliśmy do jaskini. Położyłem się na ziemi . Nassy też się koło mnie położyła i wtuliła się w moje futro.
Potem powiedziała lekko:
<Nasari?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz