- Czekałam na ciebie.
Co to miało znaczyć? Przecież nawet nie mam normalnego głosu! Ale może chodziło o coś więcej jeśli nie o głos?
A
jeśli tak to o co? Kiiyuko sama mi powie, jeżeli będzie chciała. Szybko i
zręcznie upolowałem 4 jelenie dwoma susami i ugryzieniami. Stado
najadło się do syta. Podziękowałem i poleciałem, aż nagle znalazłem się w
Tajemniczych Podziemiach, gdzie znalazłem kwiatowe kryształy, które
zebrałem Kiiyuko.
Pobiegłem do Kii i wręczając jej kwiat powiedziałem:
- Proszę, to dla ciebie.
- Ty też jesteś miła. I nie tylko miła lecz i piękna.
Po
tych słowach trochę się zaczerwieniłem i ze wstydu trochę się
uśmiechnąłem żeby nie wyjść na głupka. o tym wszystkim strasznie byłem
na siebie zły że tak postąpiłem, bo miłość przecież zawsze musi zaczekać
parę dni. Chociaż może w tym wypadku tak nie było? Chociaż nie wiem czy
ona kocha mnie tak jak ja ją... dobra. W każdym razie położyłem się spać
i śniła mi się Kiiyuko. Bardzo byłem szczęśliwy, bo myślałem że to
prawdziwe życie. Gdy się obudziłem uśmiech z twarzy znikną mi po kilku
sekundach. ,,Zawsze wyobraźnia płata mi figle!" - pomyślałem. Chociaż dla was może być to skomplikowane, dla mnie jest do zrozumienia wszystko.
<Kiiyuko?>*
* - nie pisz przez cały czas sam. Warto dać komuś do dokończenia. ;_;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz