Chcąc
odpocząć od wiecznych problemów z Asai i Tarą, wybrałem się na spacer.
Spacerowałem po Parku w watasze, Wrzosowej Łące a następnie wybrałem się
na polowanie do Zielonego Lasu. Szukałem dobrego miejsca na polowanie,
ale nie wiem dlaczego nigdzie nie było zwierząt.
Nagle poczułem ciepły wiatr i zobaczyłem biało-niebieską waderę goniącą (na skrzydłach) zająca. Wytężyłem wzrok i poznałem już wcześniej mi znaną Ifus, która razem z Valixy mi pomogły uratować Tarę. Uznałem, że dołączę się do gonitwy. Szybko przegoniłem Ifus, następnie złapałem zająca za uszy i pozwoliłem by Ifus poraniła mu nogi by nie uciekł. - Cześć, jestem Assuva - przedstawiłem się - Wiem, poznaliśmy się - powiedziała zająca biorąc za uszy i odchodząc z nim - Czekaj! - krzyknąłem za waderą - Co? - zapytała - Jesteś szybka - przyznałem - Dzięki - rzekła - Pozwolisz, że zjemy razem tego zająca? - zapytałem szarmancko <Ifus, dokończysz?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz