
(obrazek tylko chwilowy, na koniec opowiadania Yui wróci do swojej starej postaci)
- C-co się ze mną stało?! - zawołałam na głos, nie kryjąc zdziwienia.
- Wylądowałaś w magicznej krainie, gratulacje! Wraz z innym wilkiem musicie pokonać zło w tym wymiarze. - odezwała się dziwnie wyglądająca skrzydlata wadera.
- Huh?! Jakie zło, kraina wygląda na szczęśliwą...
- No właśnie - wygląda. Nie jest tak chociażby w 1 procencie, ale przekonasz się o tym niedługo... Ups! Czas mi się kończy, muszę uciekać. Wszystkiego dowiesz się po drodze, nie bój się pytać tutejszych o pomoc. Nie tracąc więcej czasu, wyślę cię do nowego towarzysza podróży. Powodzenia!
- Ej, poczekaj! Mam tyle pytań... - niestety nie zdążyłam wykrztusić nic więcej, gdyż zostałam wepchnięta w portal, który przeniósł mnie do mroczniejszej wersji tego świata... Niezbyt przyjemny widok wzbudził u mnie poczucie zagrożenia. W końcu te wszystkie sowy-zombie i inne zwięrzęta bez głów czy kończyn nie są zbytnio potulne... Po dłuższej tułaczce po lesie, znalazłam ścieżkę prowadząca przez pole. Nie była ona zbyt długa, a na jej końcu widać było niewyraźną sylwetkę innego wilka. Uradowana lekko przyspieszyłam kroku w kierunku postaci. Może to ten towarzysz? może on/ona wie coś więcej na temat tego, co tu zaszło? - pomyślałam.
- Hej! - krzyknęłam z daleka, jednak nie doczekałam się odpowiedzi. Postanowiłam więc podejść trochę bliżej. Po chwili okazało się, ze to... Nie, niemożliwe. Może jednak? Tak! Ta tajemnicza sylwetka należała do...
<dokończy ktoś? Ktokolwiek chce?>
Uwagi: brak polskich znaków... Pisz w 1. os. lp.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz