- Szmaragd! - skoczyłem zachwycony do wody. Pierwszy raz będę mógł mieć coś takiego w łapie, bo nigdy Asai mi nie pozwalała. Szybko go wyciągnąłem z skały kamień i wyrzuciłem go na powierzchnię, na brzeg, zaraz po tym ja wyskoczyłem opryskując waderę kierując się na błyszczący przedmiot. Był taki... Błyszczący. Podniosłem się, a na to ona, gdy zobaczyła, że mam ten kamień:
- Może pokażemy to Kii?
- Nie... Lepiej nie... Bo znalezione nie kradzione
<Kasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz