Jak co wieczór wybrałam się na klif, żeby obejrzeć zachód słońca. Idąc
leśną ścieżką zauważyłam Sagrinę. Wyglądała na kompletnie wyprutą z
emocji. Grzebała łapą w ziemi myśląc... nie mam pojęcia o czym.
- Sagrina? - zawołałam ją. Nie zareagowała. Musiała mnie usłyszeć,
jednak dalej pozostawała ze wzrokiem wbitym w glebę. Podeszłam do niej
po cichu i usiadłam obok niej. - Wszystko w porządku?
Wadera zastygła w bezruchu, bijąc się z myślami. Zgadywałam, że musi to
być coś poważnego. Jej kamienna twarz przybrała smutny wyraz. W jej
oczach pojawił się ból i pustka. Po chwili ciszy wyszeptała:
- Nie. - i rzuciła się na mnie wtulając w moje futro, jak mały,
bezbronny szczeniak. Zaczęła cichutko płakać. Pierwszy raz widziałam
kogoś tak rozdartego. Objęłam ją i pogłaskałam po głowie.
- Chcesz mi powiedzieć, co cię gryzie? - wadera pociągnęła nosem i spojrzała na mnie oczami pełnymi łez.
- Ja chyba nie potrafię już kochać i myślę, że jestem niekochana. To
okropne uczucie pustki mnie rozsadza. Nie mam rodziców, straciłam mojego
ukochanego Dragona, a z siostrą to raczej nie chcę rozmawiać.
Uniosłam brew zdumiona.
- A dlaczego nie chcesz rozmawiać z Sorą? Przecież jesteście rodziną,
siostrami... BLIŹNIACZKAMI! Powinnyście się wspierać w takich sytuacjach.
- Ale ona wielu rzeczy nie bierze na poważnie. Zgaduję, że rzuci mi coś
typu: "Hej siora, nie spinaj dupy... na pewno znajdzie się jeszcze wielu
takich, jak on!" - burknęła.
- Myślę, że jednak powinnaś z nią porozmawiać. Wiem, że czasami Sora
jest... cóż... jest sobą, ale na 100 % zorientuje się, że jesteś w
poważnej rozsypce i takie gadki nic nie wskórają. Wbrew pozorom ona nie
jest głupia. Mogę cię do niej zaprowadzić, jeśli chcesz. Sądzę, że
rozmowa z bliźniaczką pomoże ci, a nawet jeśli nie, to chociaż trochę
złagodzi twoje cierpienie. - powiedziałam i jeszcze raz pogłaskałam ją
po głowie. Sagrina spojrzała na mnie na początku nie wierząc w moje
słowa, ale zaraz wstała i ocierając zaschnięte łzy powiedziała:
- Może masz rację... dobrze. Chodźmy.
<Sagi?>
Uwagi: Po znakach interpunkcyjnych, w tym po "..." używamy Spacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz