Po długim śnie i tak byłem zmęczony. Chyba mi dojdzie nowych blizn, ale
nie jestem pewny. Powoli otworzyłem oczy, na progu jaskini siedział
Damien rozmawiając z Sorą.
- Dziękuje Dam. Źle o tobie myślałem. Wy...wybacz - lekko się zawahał przepraszając, gdyż nie był w tym najlepszy. Od razu spojrzeli na mnie.
- Tsume, w końcu! - uradowała się Sora.
Damien się uśmiechnął, a ja ich widząc również.
- Dużo mnie nie było? - próbowałem wstać, lecz nie bardzo mi to wychodziło.
- Dwa i pół tygodnia - odpowiedział Dam - Leż, musisz odpoczywać.
- Dwa tygodnie? Żartujesz?! - zdziwiłem się. Nadal próbowałem wstać choć było to dla mnie bolesne.
- Tak - odpowiedziała za Damien'a Sora.
Westchnąłem. Co Asai chciała osiągnąć torturując nas? Nie wiem, ale wystarczy mi kłopotów. Spojrzałem na nich.
<Damien? Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz