Podczas polowania. Zobaczyłam jelenia zmieniającego się w szarego wilka
ze skrzydłami, zielonym wzorkiem na pysku, grzywką kończącą się w
kolorze zielonym i zielonym kryształkiem na szyi.
- A ja Patricia - przedstawiłam się - Yyy... Eee... Jak ty... to...
yyy... Zrobiłaś że najpierw byłaś jeleniem, a teraz jesteś wilkiem? -
jąkałam się
- Dzięki żywiołowi Izluzji. - wyjaśniła z uśmiechem.
- Aaaa... - zrozumiałam. Następnie nastąpiła chwila milczenia, po której
mi i Asunie zaburczało w brzuchach. Zaśmiałyśmy się i wzięłyśmy się za
jedzenie. Kiedy skończyłyśmy Asuna powiedziała:
- Jadłaś tak szybko, że aż uszy ci trzęsły!
- A tobie to nie?! - uśmiechnęłam się.
- No nie wiem... Nie próbowałam zaglądać na uszy jedząc. - uśmiechnęła się
promiennie. - Wiem, za to że tobie tak, jakby było trzęsienie ziemi
- No na pewno - powiedziałam z zadziornym uśmiechem - Hmm... Może pójdziemy nad wodę? Co ty na to? - spytałam
- Spoko. - zgodziła się. Ruszyłyśmy nad jezioro, kiedy doszłyśmy wskoczyłam do wody ochlapując Asunę.
- Toś ty taka? - spytała As ochlapując mnie wchodząc do wody. Zaczęłyśmy
się bawić w wodzie jak małe szczeniaki. To ochlapując się, to znowu
pływając na wyścigi. Na koniec wyszłyśmy na brzeg, by odpocząć.
<Asuna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz