- A więc tak to wygląda... - mruknęłam, gdy skończył swoją opowieść - Chcesz dołączyć do watahy, jeżeli dobrze zrozumiałam.
- Tak, o ile jest to możliwe.
- Zgoda. Może jest ci potrzebna pomoc medyczna?
Spojrzał na swoje ciało, a potem na mnie i odparł:
- Na to wygląda.
- Poczekaj tutaj chwilkę, ja pójdę po Ice, czyli naszą lekarkę.
- Dobrze.
Po krótkich poszukiwaniach wadery, odnalazłam ją i powiedziałam:
- Ice, pacjent do ciebie.
- Co się stało i komu?
- Mamy nowego, pokaleczonego basiora we watasze. Mogłabyś się nim zająć?
- Jasne. Gdzie on jest? - zapytała poważnie.
- W mojej jaskini.
- Ok. - odparła i poszła żwawym krokiem do Naaz'a.
<Naaz? Ice?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz