- Oj, przyjemniaczku, przypominam, że to JA jestem Alfą!! - krzyknęłam za nim z irytacją. Co on sobie w ogóle myśli? Trzeba go nauczyć dyscypliny, bo jak tak dalej będzie postępować, to daleko nie zajdzie. Wszyscy będą go uważać za zboczeńca i okropnego podrywacza, który nie ma w ogóle za grosz szacunku dla innych osób. Odzywa się do innych z pobłażaniem, przez co nie będzie lubiany przez społeczność naszej watahy. Zachowanie jego jest wręcz naganne, niczym mały niewyuczony dzieciak. Odwrócił się tylko po to, żeby pokazać mi język i iść dalej. Przewróciłam oczami widząc jego dziecinność pomimo tego, że jest o wiele ode mnie starszy.
- Wracaj tu, bo inaczej sama będę musiała po ciebie iść... - warknęłam. Na te słowa on pokazał mi tylko środkowy palec, nawet nie odwracając się. Eh... Na pewno mnie nie posłucha... Pobiegłam za nim i stanęłam z nim twarzą w twarz i powiedziałam:
- Dlaczego tak się zachowujesz?
<Yato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz