Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

czwartek, 2 lipca 2015

Od Moon "Samokontrola" cz.2 (cd. Blue)

Siedziałam sobie w jaskini czytając książkę wypożyczoną z biblioteki. Opowiadała ona o zaginionej wyspie i kilku podróżnikach którzy chcieli ją zdobyć.
-Moon!-zawołał głos dobiegający z dworu.
Podniosłam się z ziemi i wyjrzałam z jaskini. Stał tam Kai i jakaś wadera o czarnym futrze z bandażami na rękach. Nie raz ją widziałam, ale dokładnie jej nie poznałam.
-O co chodzi?-zapytałam
-To jest Blue. Biedaczka nie umie odkryć swojego żywiołu.
Podeszłam do wadery i spojrzałam jej prosto w oczy.
-Zostaw nas samych Kai, postaram się jej pomóc.
Basior się oddalił a my zostałyśmy same. Wilczyca wyglądała jakby miała zamiar ją zabić.
-Chodź.-powiedziałam.
Poszłyśmy razem na Wschodni Klif. Blue nie powiedziałam do mnie ani słowa, lecz starałam się ją motywować.
-Po co tu jesteśmy?-zapytała
-Bo właśnie w takich okolicznościach poznałam swój żywioł.
-Kai coś mówił, że jak go zaatakowałam… - przerwała wadera
-Coś się stało?
-Wiem co o mnie myślisz. Jestem taka dziwna i atakuję inne wilki.
-Wcale nie jesteś! Jakbym mogła tak uważać skoro cię nie znam?
-No bo wiesz… niektóre wilki takie są.
-Ale ja taka nie jestem. Możesz mi wierzyć. A teraz koniec tego gadania i zaczynamy trening.
Blue przez cały czas słuchała moich poleceń, lecz z czasem zachowywała się uparcie, co mnie dręczyło.
-Czemu mi nic nie wychodzi?! – wrzasnęła.
-Musisz się opanować. - powiedziałam spokojnie - Jesteś raczej jak woda i wiatr.
-Woda i wiatr? - powtórzyła wadera.
-Spójrz, woda i wiatr są raczej opanowane, jednak gdy wpadną w złość powstają różne katastrofy, takie jak tsunami lub wichura. - powiedziałam łagodnie po czym lekki wietrzyk, kontrolowany przeze mnie, dmuchnął w Blue, aby ochłonęła.
-Może zrobimy sobie przerwę, a przy tym napijesz się wody.
-Niech będzie. - powiedziała ironicznie wadera.
Gdy Blue piła wodę, coś sobie przypomniałam. Przypomniało mi się, że w młodzieńczych latach znałam pewnego basiora o imieniu Felix, który miał podobny charakter co ona i dziwny żywioł.
-No dobra, koniec przerwy – powiedziałam.
-Ale jeszcze nie minęła minuta.
-Jeżeli chcesz poznać swój żywioł, to lepiej żebyś była gotowa.
-Ja zawsze jestem gotowa!
-Naprawdę? Jakoś nie sądzę.
-Przestaniesz?
-Nie. Chciałam ci powiedzieć, że inne wilki miały rację. Jesteś jakaś dziwna.
-Przestań natychmiast!
Gdy wypowiedziała te słowa, ziemia jakoś dziwnie zadrżała, a oczy Blue zmieniły swój kolor. Pouczyłam siłę wadery, która wzrastała z każdą sekundą. Stała się niezniszczalna. Po chwili Blue powiedziała dziwnym głosem:
-Odszczekaj to!!! - i zerwała się do ataku.
-Maflo munno!
Jak wypowiedziałam te zaklęcie, waderę odepchnęła fala wody. Po chwili Blue odzyskała dawny kolor oczu.
-Co...co się stało? – zapytała.
-Wolała byś nie wiedzieć. – powiedziałam - A przy okazji odkryłam twój żywioł.
-Na razie mnie to nie obchodzi, tylko chciałam zapyta, czy ty serio tak o mnie myślisz?
-Oczywiście, że nie. Ja specjalnie cię sprowokowałam, żeby dowiedzieć się jaki masz żywioł. Tylko na razie nie wiem, czy to jedyny czy jeszcze kilka poznasz.
-Nieważne. Mów jaki on jest.
-Zdecydowanie ‘‘chaos’’.

<Blue?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz