Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

piątek, 26 grudnia 2014

Od Shaylin "Niesamowite spotkanie" cz. 4

Od tego spotkania minął rok. Nic ciekawego się nie działo. Poza tym tylko spotykałam na swojej drodze duchy wilków, rodziny. Kontaktowały się ze mną podczas wizji. Nauczyłam się sama polować, ale i tak nie znalazłam swojego rodzeństwa. Szukam na okrągło. Ale ślad po nich zaginął. Martwię się o nich, ale są już dorosłymi wilkami, tak jak ja. Muszą sobie radzić na razie beze mnie. A co do daru... hmm... przyzwyczaiłam się już do widoku zakrwawionych, przejechanych, utopionych, zamarzniętych wilków. Pomagam im. Rozmawiam z nimi. Dużo dowiedziałam się o ich historiach. A szczególnie zaciekawiła mnie historia pewnego wilka - nie pamiętam jego imienia. Była to wadera, żyjąca 100 lat przede mną. Jej opowiadanie było tak okropne... Czułam się z nią jakoś związana. Ale jedyne co miałam wypełnić, to odnaleźć ich - zdrowych. Po prostu musiałam...
***
 Nastał świt. Moje oczy rozbłysły na widok kolorów. Jak to możliwe? Przecież jeszcze wczoraj był śnieg. A tu kwiaty każdego koloru tęczy, zielone drzewa z pięknym brązowym
pniem. Och! Przede mną przebiegła wiewiórka. Jej rudy kolorek futerka przyciągał wzrok.
Aż zachciało się żyć. Dookoła mnie rosły sobie w zwolnionym tempie rośliny. Jaki to był widok.
Uśmiechnęłam się. Cudownie. Słońce urosło w moich oczach. Miałam ochotę poturlać się po
świeżutkiej trawie. Zrobiłam to. Czułam się szczeniakiem,ale już nim nie byłam. Jest taka piękna pogoda, że najchętniej wygrzewała i leniuchowałabym. Ale na to nie mam czasu.
Znów posmutniałam. Moje życie nie będzie lepsze... Ktoś mnie wołał.
- Czego? - zapytałam rozzłoszczona. Poczułam zimny przewiew wiatru. Znajomy mi od dawna.
- Mogę ci pomóc. - szepnął znany mi duch
- Skąd mam wiedzieć, że mi pomożesz skora ja nawet nie wiem jak się nazywasz?
- Wrighless się nazywam. Wiem gdzie możesz ich znaleźć... tylko ja to wiem, kochana.
- Więc gdzie?
Rozpłynął się i już go nie było...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz