- Nic się nie stało. - powiedziałam masując lekko obolałą głowę. Wadera
patrzyła na mnie przez chwilę w milczeniu. W końcu przerwała tą ciszę i
powiedziała:
- Gdzie moje maniery! Jestem Asuna, a Ty? - uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Sora. - odwzajemniłam uśmiech. - Nigdy Cię wcześniej nie widziałam... Nowa?
- Tak.
- A... Noże masz ochotę się przejść ze mną na spacer? Właśnie idę nad jezioro.
- Pewnie!
Ruszyłyśmy przed siebie rozmawiając o różnych rzeczach, no wiecie...
Bardzo przyjemnie mi się z nią gawędziło. Czuję, że to początek nowej przyjaźni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz