Assuva próbował mnie poderwać chcąc ze mną zjeść tego soczystego zająca.
- Wiesz, te twoje podrywy jakoś na mnie nie działają, więc nawet nie próbuj.
- Serio? - nadal próbując swoich sił.
- Nie wysilaj się tak, bo i tak nie zjesz go ze mną.
- Ale dlaczego?
- Chciałam go zjeść z Valixy. Więc jakbyś mógł się odsunąć, byłabym ci bardzo wdzięczna.
Byłam na niego zła za to, że jak beszczel się wtrynił tam gdzie nie powinien. I tak zepsuł nam polowanie a teraz chce z nami zjeść zająca. Nie ma mowy!
- Wiesz, te twoje podrywy jakoś na mnie nie działają, więc nawet nie próbuj.
- Serio? - nadal próbując swoich sił.
- Nie wysilaj się tak, bo i tak nie zjesz go ze mną.
- Ale dlaczego?
- Chciałam go zjeść z Valixy. Więc jakbyś mógł się odsunąć, byłabym ci bardzo wdzięczna.
Byłam na niego zła za to, że jak beszczel się wtrynił tam gdzie nie powinien. I tak zepsuł nam polowanie a teraz chce z nami zjeść zająca. Nie ma mowy!
<Assuva odsuniesz się czy nie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz