Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

sobota, 21 marca 2015

Od Noriny "O tym czym kończy się śledzenie James’a” cz.2

Wyszłam z budynku. Postanowiłam wrócić na teren watahy. Gdy weszłam do lasu zmieniłam się w wilka. Poszłam do mojej jaskini, aby odpocząć. Jednak nie odpoczęłam, ponieważ zdecydowałam się poczytać scenariusz i nauczyć się, chociaż odrobinę, mojej roli. Po chwili zasnęłam.
***
Obudziłam się pięć minut przed południem. Chwyciłam szybko scenariusz i wybiegłam z jaskini. Pobiegłam w stronę miasta. Na granicy lasu i miasta zmieniłam się w człowieka. Do budynku, gdzie ćwiczyliśmy przedstawienia, wbiegłam dwie minuty przed rozpoczęciem próbą. Od razu podeszłam do reżyserki.
- Już jestem.
- To dobrze.
***
Było to przedstawienie o piratach. Nic dziwnego więc, że dostałam rolę. Po chwili zostałam zawołana. Miałam ćwiczyć scenę, w której grana przeze mnie postać śpiewa piracką piosenkę. Na szczęście, pomimo mojego zaśnięcia podczas nauki moich kwestii, umiałam tą piosenkę, ponieważ, jako pirat trzeba znać takie piosenki. Po chwili zaczęłam śpiewać.
- Hej, ho! Ciągnąć razem,
podnieśmy wysoko banderę.
Dźwigajmy,
złodzieje i żebracy,
śmierć nigdy nie dotknie nas.

Król i jego jego ludzie
skradli królową z jej łoża
i przywiązali ją do jej Kości.
Morza będą nasze
i na potęgę,
wędrujemy tam gdzie możemy.

Hej, ho. ciągnąć razem,
podnieśmy wysoko banderę.
Dźwigajmy,
złodzieje i żebracy,
śmierć nigdy nie dotknie nas.

Hej, ho. ciągnąć razem,
podnieśmy wysoko banderę.
Dźwigajmy,
złodzieje i żebracy,
śmierć nigdy nie dotknie nas.

Niektórzy pomarli
niektórzy wciąż żywi
a inni żeglują po morzu
- z kluczem do klatki...
i długiem u Diabła
kładziemy się w krainie szczęśliwości.

Dzwon podniesiono
z wodnego grobu...
Czy słyszysz jego grobowy dźwięk?
Wzywamy wszystkich,
uważajcie na szkwał
i zawracajcie w kierunku domu.

Hej, ho. Ciągnąć razem,
podnieśmy wysoko banderę.
Dźwigajmy,
złodzieje i żebracy,
śmierć nigdy nie dotknie nas.

W ostatniej linijce bardzo ściszyłam głos. Po chwili skończyłam śpiewać. Reżyserka zaczęła klaskać.
- Brawo, widzę, że masz talent.
Dygnęłam.
- Dziękuję.

<C.D.N.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz