Gapiłem się na nią jak... Jak sam nie wiem, była poprostu piękna, a utrwalił to piękny morski krajobraz, każda fala obijała się o skały...
- Emm... Anu?
Była i jest nadal piękna, jej cudowny puszysty ogon dodawał jej znacznie urody, ale te jej oczy... Były zdecydowanie najpiękniejsze, a jej głos jest dla mnie muzyką, której mogę słuchać całe życie...
- Anu... żyjesz?
Była przepiękna, zastanawiałem się, czy to co miała w pyszczku to zęby, czy perły, białe, błyszczące, sprawiające wrażenie świecących... Aww... Mogę się na nią patrzeć całe wieki..
- ANU!!! - wykrzyknęła do mnie wadera, a ja się ocknąłem. Nagle zauważyłem Ajaxa, który się do nas zbliżał, chyba nieco... zdenerwowany. Ale co mnie to obchodzi.
Nie zwracając uwagi na Axaja, podszedłem do Sagriny, i powiedziałem jej prosto w jej cudną twarz:
- Jesteś najpiękniejszą waderą na świecie..
<Sagrina?>
Uwagi: "Pójść" piszemy przez "ó". "Wahania" piszemy przez "h".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz