- To od teraz będzie twoja jaskinia. Nieopodal mieszkają inne wilki. - wyjaśniłem wskazując łapą na dużą wnękę w kamieniu.
- Super. - odparła zaglądając z zaciekawieniem do środka.
- A jak ci się podoba nasza cała wataha?
- Jest świetna. Chciałabym poznać jak najwięcej wilków. - uśmiechnęła się. - A ty? Jak się tak właściwie nazywasz?
- Alexander, samiec Alfa Watahy Magicznych Wilków.
Wytrzeszczyła na mnie oczy.
- Serio? Nie wiedziałam, że jesteś Alfą... Przepraszam. - zaczerwieniła się. Roześmiałem się.
- Nic nie szkodzi. W każdym razie wkrótce Alfa się zmieni. Wtedy będziesz musiała ją traktować z należytym szacunkiem, nie mnie.
- Twoja córka lub syn?
- Nie... - uśmiechnąłem się. - Ja jestem Alfą tylko na zastępstwo. Wcześniejsza jest na... pewnej misji.
- Jakiej misji?
- Tego nie wiem. Miejmy nadzieję, że prędko wróci.
- A jak się nazywa? - zapytała. - Głupio by było, jakbym nie wiedziała, jak nazywa się Alfa watahy, do której należę.
- Kiiyuko.
- Ah...
- Coś jeszcze chciałabyś wiedzieć?
- Raczej nie.
- Dobrze. Do zobaczenia. - odparłem odchodząc w swoim kierunku.
<Moonlight?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz