Wilk wydawał mi się bardzo miły, trochę zniechęciło mnie do niego to, że
zadawał mi tak wiele pytań. Odeszłam od niego, poszłam szukać
kąpieliska. Wiem, że ktoś mi pokazywał gdzie to jest ale nie pamiętałam
drogi. Szłam, gdy nagle zauważyłam wilka, który patrzył na mnie. Czułam się
nieswojo.
- Witaj - powiedział nieznajomy gdy podeszłam
- Hej... - powiedziałam niezbyt pewnie
- Czegoś szukasz? - zaczął pytać
- I znów te pytania?! Ugh... - pomyślałam - Zaprowadzisz mnie nad kąpielisko? - powiedziałam dość miło
- Jasne, nie ma sprawy - uśmiechnął się serdecznie, wydawał mi się
miły, sympatyczny i przyjacielski. Doszliśmy nad kąpielisko, tam było
cudownie. Chłodna woda, trochę cienia i słońce, które raziło w oczy.
Z wody wynurzył się basior.
- Hej braciszku, o widzę, że przyprowadziłeś przyjaciółkę - zarumieniłam się po słowach wilka
<Desoto? Damien?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz