Szedłem żwawym krokiem z parasolem zatrzymującym ciężkie krople deszczu
przez ciemne ulice. Zmierzałem do biblioteki, ponieważ "zaginęła"
Kiiyuko. Od samego początku mówiłem Valixy, żeby nie mówiła jej o swoim
nowym hobby, a ta jak zwykle nie posłuchała mądrych rad starszego brata.
Teraz kilka minut wcześniej mojej bliźniaczce przypomniało się, że Kii
nie ma i zdenerwowana kazała mi jej poszukać. Za pomocą mojej zdolności
przewidziałem, gdzie dziewczyna przebywa i tam właśnie zmierzałem.
Wszedłem po mokrych i śliskich od deszczu schodach i pchnąłem ciężkie
drzwi biblioteki. Zamknąłem przemoczony do suchej nitki parasol,
otrzepałem go trochę i wszedłem do sali zapełnionej regałami z
książkami. Rozejrzałem się, i już po czasie liczonym w sekundach
dostrzegłem Kiiyuko ślęczącą nad książką. Pochodząc szepnąłem,
przestrzegając surowej zasady biblioteki do niej na dzień dobry:
- Szukamy cię. Wszyscy się o ciebie martwią, więc wracajmy do domu.
Bibliotekarka przyglądała nam się uważnie. Po jej minie można było
poznać, że błędnie uznała nas za parę. Przewróciłem oczyma. Kiiyuko
uniosła głowę i skinęła nią. Wstała z krzesła, na którym dotychczas
siedziała i wzięła stertę książek i zaczęła odkładać na półki. Nie chcąc
długo czekać, pomogłem jej.
KOLEJKA RP: Kiiyuko, Alexander, Leo/Shadow, Ifus, Valixy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz