Co to za jeden? - pomyślałem. Coś się zaczyna psuć w watasze, tak, że przyjmujemy coraz większych dziwolągów. Kilka osób jest w porządku, ale najgorszy był ten Thresh, Yato, Mordeaci, Leo i jeszcze ten koleś. Tak w każdym razie stwierdzam od samego patrzenia. Mało tego, stwierdził, że jest "lepszy" i że "pierwszy znajdzie sobie dziewczynę". Czyżby rzucał mi wyzwanie? Dziwne to trochę. Od razu widać, że jest samolubny.
- Dlaczego tak sądzisz? - zapytałem z uniesioną brwią.
- Bo tak. - odparł z nadal wypiętą piersią.
- Naucz się normalnie odpowiadać, bo nic z tego się nie dowiedziałem. Po za tym, nie zamierzam brać udział w tej konkurencji, bo to całkowicie bezsensowne. - wyjaśniłem.
<Kai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz