Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

czwartek, 2 stycznia 2014

Od Katiko "Przybycie do stada cz.1" (cd. Kiiyuko)

Pochodzę z daleka. Moje dotychczasowe życie nigdy nie było miłe i radosne.
Nigdy nie poznałam swoich rodziców i swojej przeszłości lecz mogę z pewnością powiedzieć, że miałam szczęście spotykając na swojej drodze pewna watahę, która zmieniła moje życie.
Wędrowałam od wschodu. Zimny wiatr owiewał moje żółte futro i przynosił daleki zapach lasu.
Zmęczona długą wędrówką i bielą gór przysiadłam na skale i patrzyłam na horyzont. Prawie nic nie dostrzegłam. Ciemne kształty rysujące się na tle gór i mgła otulająca ich wierzchołki.
Zatrzęsłam się z zimna i podniosłam się ze śniegu pokrywającego zimne góry.
Ostatni raz spojrzałam na przełęcz dzielącą mnie od dawnego życia i pognałam przed siebie, zbiegając z grzbietu szczytu porośniętego roślinami, które próbowały przetrwać mróz i wywalczyć sobie odrobinę słońca w tej niegościnnej okolicy.
Gdy zestawiłam ostatni krok z górskich turni powoli i z ostrożnością ruszyłam przed siebie.
Niebieski ranek panujący na nizinach przykrył świat gęstym oparem mgły.
Bezszelestnie szłam przed siebie próbując wypatrzeć coś przed sobą.
Nagle niespodziewane moje łapy natrafiły na pustkę i zsunęłam się na polanę wolną od białej płachty mgły.
Obejrzałam się dokoła.
Drzewa pokryte były grubą warstwa śniegu a pod moimi łapami chrzęścił lód.
Nagle zauważyłam lekki ruch i na ścieżkę wyszła biała wilczyca.
Jej biało-czarny kształt zbliżył się do mnie a we mnie wbiło się dwoje oczu, błyszczących radością i rezolutnością.
- Witaj. - powiedziałam niepewnie nie wiedząc czego mam się spodziewać.
- Witaj. - odrzekła wilczyca cały czas dobrze mi się przypatrując.
Weszłaś na tereny Watahy Magicznych Wilków. Czy przychodzisz w dobrych zamiarach? -zapytała cały czas nie spuszczając mnie z wzroku.
Nie odpowiadałam chwilę a potem odrzekłam:
- Tak, jestem nastawiona pokojowo. A na marginesie jestem Katiko, ale i tak wszyscy mówią mi Kati, pochodzę z daleka. -powiedziałam nieco weselej uśmiechając się do wadery.
- Ja jestem Kiiyuko - samica alfa właśnie tej watahy. -powiedziała
- Jakże mi miło, nie wiedziałam z kim mam do czynienia. - powiedziałam i ukłoniłam się lekko
- Ach nie ma sprawy. - roześmiała się Kiiyuko podnosząc moją łapę na przywitanie i uśmiechając się do mnie promiennie.
Pomyślałam czy może nie chciałabyś dołączyć do naszej watahy ? - dodała za chwilę nie przestając się uśmiechać.
- Oczywiście ! - odpowiedziałam czekając na to pytanie i odwzajemniając jej uśmiech.
Zamerdałam ogonem i rzekłam
-Jest mi niezmiernie miło, że zapytałaś.
-To witaj w naszej watasze. A teraz pozwól za mną oprowadzę Cię po naszych terenach i zapoznam z wszystkimi członkami.

<Kiiyuko? Zechciałabyś dokończyć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz