Tajemniczy przeciwnik znikł mi z oczu. Nie miałem szans go dogonić, więc zawróciłem. Wracając myślałem "Jeszcze go dorwę".
Gdy już dotarłem na miejsce... Zauważyłem, że Kiiyuko i reszta przebudza się, więc ruszyłem im na pomoc. Spytałem się:
- Nic wam nie jest?!
Kiiyuko odpowiedziała:
- Nie, chyba nie...
Steele odwarknął:
- Nie! A co?!
Chyba mnie nie lubi. Glimmer nie odzywała się: chyba nie wiedziała o co chodzi. Valixy wtrąciła się:
<Co powiesz, Valixy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz