Patrzyłem na nadal trwającą wojnę. Wiedziałem co ich odstraszy: zawyłem i zawarczałem. To przyciągnęło uwagę wszystkich. Złe wilki zaczęły coś między sobą mówić, jak zawsze gdy zawyję. Najwyraźniej się mnie boją, bo zwiały piszcząc ze strachu. Moja bliźniaczka otworzyła usta ze zdziwienia i powiedziała:
- Jak to zrobiłeś?
- Po prostu kiedyś ich pokonałem WSZYSTKICH i od wtedy mnie się boją
- Sam? - spytała się (chyba) Kiiyuko
- Tak, całkowicie solo
- Wow!... Może chcesz dołączyć do naszej watahy?
- Oczywiście, bo włóczyłem się przez ten czas. Trochę towarzystwa się przyda
- Jak tak sobie dobrze radzisz z walką... - Kiiyuko chodziła dookoła mnie - ...to zostajesz mianowany na przywódcę wojowników!
Jestem trochę zaskoczony, ale to naprawdę dobre stanowisko. Jestem ciekaw jakie przygody mnie tutaj spotkają...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz