- TYDZIEŃ?!?! - krzyknęłam przez zęby
- Patty wyluzuj, to nie koniec świata. - powiedziała Kiiyuko
- Spójrz na siebie, wyglądasz jak smoła z krwią na wierzchu. -
powiedziałam pokazując łapami na Kiiyuko. Zaczęła się on oglądać: była
czarna jak najciemniejsza noc i miała ciemnoczerwone włosy - Wyglądasz
jak ten twój Rafael.
- Patty uspokój się. - powiedział poważnie Percy
- To ty się uspokój!
- Patty, cicho! - krzyknął Rafael
- Sory. - rzekłam niewzruszona
- Lepiej już chodźmy tam gdzie mamy iść, bo spędzimy tu cały dzień na kłótniach. - powiedział Yusuf
- Dobra, ale musimy mieć inne imiona, prawda? - spytał Mid, wszyscy jednocześnie spojrzeli na Alfy
- No racja... ktoś ma pomysły? - powiedział Rafael
- Ja nie jestem dobra w imionach! - krzyknęłam dla "żartów" no ale
to była prawda. Spojrzał na mnie dziwnie każdy wilk, jaki był w moim
otoczeniu - No co? To prawda!
- Patty.
- O co chodzi Rafi? - wyszczerzyłam się
- Jak ty się zachowujesz?
- Normalnie. - znudzona odeszłam trochę od nich do drzewa niby ''obrażona''
- Ja mogę nazywać się Kość, albo coś w tym stylu. - powiedział Percy, miałam zamiar wybuchnąć śmiechem, ale się powstrzymałam
- Ja Shadow. - powiedział Rafael
- Że jak? - powiedzieli wszyscy razem ogromne zdziwienie
- No co?
- A nie, nic. - powiedziała Kiiyuko
- Yusuf, a ty?
- Hm... Musze pomyśleć... Może Czar?
- No nawet spoko, ja Kris. - rzekła Kiiyuko
- Mid, a ty?
- Storm.
- A... Patty?
Siedziałam w milczeniu
- Jakie chcesz mieć imię? - powiedział Mid
- A wymyślcie mi.
<Ktoś z wyprawy. Wymyślić mi imię! XDD>
Uwagi: "Ciemnoczerwony" piszemy razem.
Kto ile napisał op. w tej przygodzie?
- Kiiyuko: 1
- Rafael: 0
- Midnight: 1
- Patty: 1
- Yusuf: 0
- Percy: 0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz