"Ach, co mnie jakiś Axaj obchodzi.. Teraz liczy się dla mnie tylko ta
piękna wadera.. Nigdy jeszcze się tak nie zakochałem.." myślę patrząc
się na jej piękne oczy, cała była piękna. A jak się uśmiechnęła...
Myślałem, że wtedy moje serce wyskoczy, bo tak zaczęło szybko bić.
- Czeeeść... Powiedziałem do wadery przedłużając "cześć", nie zwracając
uwagi na basiora. Widać, że była już chyba znudzona, nawet trochę zła.
Nagle basior zaczął posuwać się złowrogo w moją stronę. Chyba go trochę
zdenerwowałem. Ale co mi tam.
- Ale to i tak przez Ciebie calutkie stado sarn nam uciekło - Powiedział do mnie zdenerwowany Axaj.
- Ty jesteś Axaj? Tak? Zabawne imię. A co to jest upolować taką małą sarenkę? Jeleń to dopiero wyzwanie. - Odpowiedziałem.
- Po pierwsze: Jestem AJAX! Po drugie: Jesteśmy głodni! Po trzecie: Odejdź od nas, OK?
- A dlaczego? Aż tak bardzo przeszkadzam? - zapytałem, już również lekko zdenerwowany.
- Nie.. Po prostu ja i Aj chcemy iść na polowanie sami. - zapytała
spokojnie najpiękniejsza wilczyca jakąkolwiek widziałem. Nie
odpowiedziałem, tylko po prostu spuściłem głowę i odszedłem wolnym
krokiem samotny. Odwracałem się co po chwilę, żeby patrzeć jak razem
również się oddalają. Tylko że oni znacznie szybciej. Kiedy już zniknęli
z pola widzenia, wkroczyłem w akcję. Pobiegłem za nimi, tak szybko, jak
tylko byłem w stanie, kiedy już ich zauważyłem na nowo, wskoczyłem w
pierwszy lepszy krzak. Niestety nie zwróciłem na pewną rzecz uwagi.. W
krzaku było mrowisko czerwonych mrówek. Kiedy zauważyłem mrowisko, cały
byłem już w mrówkach. Wyskoczyłem z krzaka z tak głośnym wrzaskiem, że
aż kolejne stado sarn w oddali uciekło. Zacząłem skakać na około krzaka
jak opętany, gryzłem się, trząsłem, wszystko, aby pozbyć się tych
mrówek, wszystko mnie szczypało, aż w końcu potknąłem się o kamień i
wpadłem do jelenich, czy tam sarnich odchodów. Okazało się być ohydne,
ale i skuteczne, bo każda mrówka (co do jednej) opuściła moje ciało.
Podniosłem się ledwo na łapach, i otrzepałem się. Aż w końcu zauważyłem,
że Sagrina i Ajax mają ze mnie niezły ubaw.
- Ha ha ha - zaśmiałem się ironicznie z poważną miną.
- Bardzo śmieszne, prawda? - nadal mówiłem z ironią.
<Sagrina? Ajax? Nabijanie się ze mnie pozostawiam Wam XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz