- Nie ma za co. - powiedziałem. Zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach.
- Co powie pani na pływanie? - spytałem z udawaną powagą
- Chętnie. - zaśmiała się Des.
- Kto pierwszy na środek jeziora! - krzyknąłem
- Nie masz co startować, bo i tak będę pierwsza. - powiedziała Des
- Zobaczymy. - mruknąłem i zacząłem pływać. Desari płynęła naprawdę
szybko, ale udało mi się ją prześcignąć. W pewnym momencie zanurkowałem.
- Tamorayn?! Gdzie ty... - Desari nie udało się skończyć, bo pociągnąłem ją za nogę
- Ej...
Chcę ci coś pokazać. Chodź. - powiedziałem i zanurkowałem. Wadera nie poruszyła się.
- To idziesz?
- Idę. - westchnęła i zanurkowała. Pokazałem jej gestem by podążała za
mną. Po jakieś minucie znaleźliśmy się w podwodnej jaskini.
Wyglądała
tak:
Po chwili wypłynęliśmy.
- I jak? - spytałem
<Desari?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz